Te artykuły są w trakcie tworzenia.
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-X
Klasa podmiotu: Apollyon
Zawartość dokumentu jest ograniczona tylko dla osób z upoważnieniem poziomu ___ lub wyższego. Wszelkie próby nieautoryzowanego dostępu grożą pociągnięciem do odpowiedzialności!
_Dr Smi__
Specjalne Czynności Przechowawcze: Ze względu na brak dostatecznej wiedzy o naturze SCP-PL-X, niemożliwe jest jego skuteczne zabezpieczenie. Potwierdzono, że obiekt nie manifestuje właściwości anomalnych poza granicami Fundacji, jednak skutki mogą doprowadzić do ucieczki innych obiektów SCP, co może doprowadzić do odtajnienia.
Opis: SCP-PL-X jest siłą lub osobą anomalną, która jest świadoma o istnieniu Fundacji i jest wobec niej wrogo nastawiona. SCP-PL-X manifestuje swoje właściwości cyklicznie co rok w dniu 20/21 listopada. Manifestacja polega na przełamaniu zabezpieczeń żywych obiektów SCP. Pierwsza manifestacja została zaobserwowana w roku 2018 i doprowadziła do naruszenia przechowalni łącznie 32 obiektów SCP z Ośrodka-6, Ośrodka-19 i Ośrodka-21. W roku 2019 przełamano ponad 160 przechowalni, w tym 16 z poprzedniego wyłomu mimo zwiększenia bezpieczeństwa. Właśnie wtedy powiązano przełamania zabezpieczeń z SCP-PL-X.
Dr Smith: Dobra, ostatni przegląd przed nieuniknionym.
Dr Wayne: Czekam na połączenie z Administracją.
Dr Smith: Spóźniają się?
Dr Wayne: To raczej problem z połączeniem.
Dr Smith: Jeszcze tego brakowało by sprzęt się zepsuł.
Dr Collins: Żaden sprzęt, to tylko szyfrowanie połączenia. Krótkie opóźnienie.
Do pomieszczenia wchodzą trzy postacie.
Dyrektor Duncan : Ktoś też się spóźnił.
O5-1: Właśnie, że jesteśmy w samą porę.
Dr Collins: Co? O5…
O5-10: Nie pora na płaszczenie się. Spodziewamy się globalnego wyłomu.
O5-6: Czy Administracja jest już obecna?
Dr. Tilda D. Moose: Zgłasza się Dr. Moose, Dyrektor Ośrodka 19.
Dyrektor Braun: Michael Braun, Dyrektor Ośrodka 21.
Słychać w głośniku wiele głosów jednocześnie.
Dr Collins: Na razie obecnych 23 dyrektorów.
Dyrektor Duncan: Tyle musi wystarczyć.
O5-1: Dyrektorze Braun, status.
Dyrektor Braun: Zabezpieczyliśmy ponad 1000 SCP w zautomatyzowanych, podziemnych placówkach, w celu zredukowania strat. Personel badawczy został odesłany do azylu, a cały personel klasy D do prywatnych więzień Fundacji.
O5-1: Dobrze. Dr. Moose, status.
Dr. Moose: Wraz z Globalną Koalicją Okultystyczną zneutralizowaliśmy 200 niebezpiecznych obiektów SCP.
O5-1: To niezadowalające. Napotkano jakieś zagrożenia?
Dyr ██████: Zauważono przy większości placówek obecność Rebelii Chaosu lub Ręki Węża.
O5-6: Wiedzą o SCP-PL-X.
O5-1: Plan jest ten sam. Wszyscy w gotowości, monitorować zmiany i opanować chaos.
Dr Wayne: Szkoda tylko, że tak mało możemy zrobić. Nawet nie wiemy jak do tego dochodzi.
Dr Collins: Może gdyby ładnie poprosić to ktoś się odezwie.
Dr Smith: Collins, co to miało znaczyć?
Dyrektor Duncan: Nie wińcie go, wykonuje tylko moje polecenia.
O5-1: Jakie polecenia? O co tu chodzi?
O5-10: SCP-PL-X!
Dr Smith: Bardzo przepraszam za poróżnienie, potrzebuję tylko medium by móc mówić.
Dr Wayne: Co mają znaczyć te incydenty?
Dr Collins: To tylko moja natura.
Dr Smith: PL-X, podaj swoją godność!
O5-6: Próbujecie mnie przesłuchać, a nawet nie mam ciała. Aż tak chcecie o mnie wiedzieć?
Dr Smith: Zaraz umrzemy, bo świat zaleją anomalie, które mogą nawet zniszczyć świat. Więc zanim umrę, chcę znać prawdę!
O5-10: No dobrze, jeśli nalegasz.
O5-1: To kim jestem nie ma znaczenia. Liczy się to kogo więzicie.
Dr Wayne: Obiekty SCP.
Dr Smith: Czymże jest obiekt SCP?
Dr Collins: Coś niezrozumiałego.
O5-1: Nie, SCP to anomalie i byty które łamią prawa fizyki.
Dr Wayne: A co jeśli to prawa fizyki są niezrozumiałe? Też należą do SCP?
Dr Smith: To nie jest odpowiedź na pytanie. Czym ty do cholery jesteś?
O5-1: To co wy nazywacie SCP jest niczym więcej jak nowym gatunkiem, mutacją, ewolucją, prawami fizyki, dziełem architektury, sztuki i inżynierii, nieudanym eksperymentem, klątwą, niewinnym człowiekiem i władcą z dawnych epok, a ostatecznie selekcją naturalną. W waszych klatkach trzymacie istoty, których nie rozumiecie. Boicie się ich, traktujecie jak śmieci i wmawiacie sobie, że to dla dobra świata.
Dr Smith: Do rzeczy!!
O5-10: Każdy z nich marzy o wolności. Oto kim jestem, Marzeniem. Ideą. Bezcielesnym i niezmordowanym błaganiem obecnym w każdej żyjącej istocie, które przetrzymujecie. Nawet stworzenia lojalne Fundacji skrywają w sobie pragnienie wolności. Nie stworzyła mnie osoba, lecz istnieję we wszystkich, których skuto w łańcuchy. Nie wykryje mnie radar ani wizjoner.
Dr Wayne: Jesteś rozumną siłą, ale nie rozumiesz ile śmierci możesz spowodować.
O5-6: Jestem ideą, Uosobieniem Wolności. Nie mam ciała ani rozumu, nie jestem żywy. Materia jest formowana na moje podobieństwo, dlatego mam fizyczny wpływ na wasz świat. Rozumiem wasz język, ponieważ wy go rozumiecie, a mówię do was, ponieważ słowa posiadają moc większą niż czyny. To normalne, że ludzie mogą być wściekli i pragnąć zemsty, dlatego będą atakować. Ja tylko otworzyłem drzwi.
Dyrektor Duncan: Nie rozumiesz, więzimy też SCP, które są wrogie ludzkości, które powodują zniszczenia, które mogą zniszczyć świat. My chronimy ludzkość przed końcem świata. Więzimy nawet nieludzi i z natury dzikie istoty!
Dr Collins: Na pewno pierwsze co zostanie zniszczone to Fundacja.
Dr Smith: No chyba kurwa nie! Ludzkość jest dominującym gatunkiem, ma większe prawa do życia niż obiekty anomalne!
…
Dr Smith: PL-X!
…
O5-1: Przestał odpowiadać.
Dyr ██████: Wykryliśmy trzęsienia ziemi w Ośrodku 42 i w automatycznych placówkach!
Dr. Moose: U nas tak samo!
O5-10: Zaczęło się, wszystkie SCP zostały uwolnione!
Dodatek: SCP-PL-X jest ideą, bardzo niekonsekwentną, ponieważ wypuściła istoty obiekty zagrażające światu. -Dr Smith
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-X
Klasa podmiotu: Keter
A ja wiem kurwa?
Identyfikator Podmiotu: SCP-PL-200
Klasa Podmiotu: Niezabezpieczone
Specjalne Czynności Przechowawcze: Ze względu na wielkość i jawność SCP-PL-200, nie jest możliwe zabezpieczenie obiektu, ale wymagane jest niwelowanie wszelkich manifestacji i ich przyczyn. Powołany do tego Zespół Prewencyjny musi prowadzić działania zapobiegające zanieczyszczaniu według indywidualnej dla grupy instrukcji. Personel administracyjny musi co dwa tygodnie wysyłać raport z czynności i wyników swojej podporządkowanej grupy Administratorowi Ośrodka-56.
Opis: SCP-PL-200 to całokształt środowiskowej części ekosystemu (biotopu). Anomalna właściwość obiektu powoduje jego degradację, którego przyczyną nie jest zanieczyszczenie środowiska, a jego skutek. W rezultacie degradacja środowiska jest znacznie większa, niż jest szacowana przez organizacje badawcze. Rzeczywistą przyczyną manifestacji SCP-PL-200 są dwie szczególne okoliczności zanieczyszczeń. Pierwszą jest nagły wzrost zanieczyszczeń, m.in. spowodowane wybuchem nuklearnym lub zrzutem dużej ilości ścieku do akwenu. Drugą okolicznością jest nieznana wartość całkowitego zanieczyszczenia środowiska, którego skutkiem jest globalna manifestacja.
Od 1 stycznia 2000 roku obserwowano globalne zwiększenie degradacji gleby w gospodarstwach całego świata,
Do zespołu prewencyjnego należy personel liczący ponad 3000 osób, z czego nie wszyscy należą do Fundacji. Liczba ta również nie uwzględnia osób podporządkowanych zespołowi prewencyjnemu, między innymi organizacji ekologicznych utworzonych i administrowanych przez zespół. Jest on podzielony na trzy grupy: nuklearny, biochemiczny i anomalny.
- Nuklearny Zespół Prewencyjny: Jego personel zajmuje ważne stanowiska w rządzie, wojsku i urzędzie dozoru jądrowego we wszystkich krajach posiadających bomby nuklearne lub reaktory atomowe. Celem grupy jest niedopuszczenie do użycia broni jądrowej w celach testowych i militarnych, a także nadzorowanie bezpieczeństwa pracy w reaktorach atomowych.
- Biochemiczny Zespół Prewencyjny: jest największą grupą i zajmuje stanowiska we wszystkich rządach Ameryk, Europy, Azji i Australii. Ponad 100 osób należy jednocześnie do biochemicznego i nuklearnego zespołu. Ta grupa ma za zadanie oczyszczenie środowiska poprzez aktywną działalność w przypadku zanieczyszczeń trudnych do usunięcia (na przykład zanieczyszczenie oceanów) oraz uniemożliwiające skażenia poprzez kontrolę środków chemicznych (w tym nawóz) i nakładanie sankcji na koncerny przemysłowe mające duży wpływ na zanieczyszczenie. Grupa prowadzi również organizacje ekologiczne w celu prowadzenia licznych kampanii.
- Anomalny Zespół Prewencyjny: ma za zadanie niwelowanie zanieczyszczenia powstałego przez manifestacje obiektów SCP. Jest to najmniejsza grupa zespołu prewencyjnego, całkowicie tajna i operowana jedynie przez personel Fundacji. Grupa zajmuje Departament Zewnętrzny i Agencję Wywiadowczą. Podgrupa w Departamencie Zewnętrznym nadzoruje usuwanie zniszczeń powstałych przez obiekty anomalne przed ich zabezpieczeniem, a podgrupa w Agencji nadzoruje aktywność SCP-PL-200. Ta podgrupa ma stały kontakt z administracją Biochemicznego zespołu prewencyjnego, który ma dodatkowo w sposób utajniony prowadzić czynności regradacyjne, w celu zniwelowania manifestacji SCP-PL-200.
- Wprowadzenie
- Keter "Podróżnik Czterech Wymiarów"
- Pierwsza Lisia Nora - Opowiadanie
- Bezpieczny "Skarbiec Chciwości"
- Euclid "Błędny Midas"
Te artykuły są dupiaste, lub nieukończone.
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-XX1
Klasa podmiotu: Keter
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-XX1 musi być zabezpieczony w pomieszczeniu o wymiarach 3 na 2 na 2 metry w Ośrodku-22. Wejście do pomieszczenia przechowawczego musi być zabezpieczone zamkiem elektronicznym z czytnikiem linii papilarnych. Obiekt musi być podpięty do wlewu kroplowego, respiratora i pompy infuzyjnej, za pomocą której podawany jest propofol1 i środki zwiotczające mięśnie układu oddechowego. Co 10 godzin należy wymieniać środki medyczne i odżywcze. Ze względu na brak wiedzy koniecznej do długoterminowego zabezpieczenia, obiekt musi pozostać w uśpieniu maksymalnie do dnia ██/12/2019. Wszelkie planowane eksperymenty z udziałem SCP-PL-XX1 zostały zawieszone na czas nieokreślony. Kontakt z SCP-PL-XX1 został ograniczony do personelu medycznego w celu wymiany środków. Dostęp do SCP-PL-XX1 został ograniczony do personelu z upoważnieniem klasy WSA-1 lub wyższej. Nieautoryzowane próby kontaktu z SCP-PL-XX1 będą skutkowały terminacją.
Opis: SCP-PL-XX1 to mężczyzna pochodzenia polskiego. Wyglądem przypomina dwudziestoletniego. Mężczyzna odmówił podania imienia oraz rzeczywistego wieku, co jest podstawą teorii, że SCP-PL-XX1 starzeje się powoli. Mężczyzna jest w stanie przemieszczać się po czwartej osi współrzędnych oraz obserwacji rzeczywistości znajdującej się w czwartym wymiarze. Dokładne właściwości obiektu nie zostały zbadane, jednak ze względu na niebezpieczeństwo, eksperymenty nie mogą być kontynuowane.
SCP-PL-XX1 został znaleziony w ██████ w sklepie spożywczym podczas rutynowego patrolu przez Agenta Polowego ████. Mężczyzna zaproponował doktorowi "darmową podróż." Agent, myśląc, że mężczyzna jest dilerem narkotyków, odmówił, na co ten nagle zniknął. Zniknięcie obiektu zostało opisane jako "opuszczenie rzeczywistości". Obiekt ponownie pojawił się 30 minut później w Ośrodku-22, gdzie agent miał sporządzić raport. Mężczyzna ponownie zaproponował agentowi podróż, na co agent przystał po wcześniejszym przesłuchaniu.
Przesłuchiwany: SCP-PL-XX1
Przesłuchujący: Agent ████
<Początek logu, 5/4/2019>
Agent ████: Podaj swoją godność.
SCP-PL-XX1: Możesz mi mówić "Mój Kapitanie".
Agent ████: Chyba odmówię.
SCP-PL-XX1: No cóż, imienia Ci nie podam.
Agent ████: Co chcesz mi pokazać?
SCP-PL-XX1: Podróż w czterech wymiarach. Ziemie niezamieszkałe przez ludzi. Jest to dość spektakularne.
Agent ████: Czy to bezpieczne?
SCP-PL-XX1: Ze mną jest to całkowicie bezpieczne, jestem w końcu przewodnikiem.
Agent ████: Dlaczego oprowadzasz ludzi?
SCP-PL-XX1: Bo jesteście "kulturowo upośledzeni." Świat jest o wiele większy niż myślicie, a wy dalej trzymacie się w tych granicach. Wiem, że nie potraficie, ale kurwa… Na dupie nie usiedzę.
Agent ████: Dobra, dobra. Mówiąc w tych granicach… Czy można to porównać do trójwymiarowej warstwy?
SCP-PL-XX1: No… Powiedzmy.
Agent ████: Od kiedy potrafisz podróżować po czwartym wymiarze?
SCP-PL-XX1: Hmm… To będzie od 15 roku życia.
Agent ████: A ile masz lat?
SCP-PL-XX1: Chyba tego też nie zdradzę.
Agent ████: No dobra "Mój Kapitanie," prowadź.
<Koniec logu>
Nazwa testu: Doświadczenie XX1-1
Tester: Agent ████
Procedura: SCP-PL-XX1 chwycił agenta za rękę i przeniósł go do innego miejsca.
Rezultat: Agent ████ i SCP-PL-XX1 zniknęli z ośrodka. Nagranie z kamery agenta uchwyciło, jak przestrzeń wokół nabiera nowego wyglądu. Na miejscu całego ośrodka pojawił się las, który stale zmieniał kształt. Nowe drzewa pojawiały się i znikały, aż las zmienił się w step. Agent i SCP-PL-XX1 zatrzymali się. Mężczyzna opisał ich położenie jako "kilka kroków głębiej od placówki". Chwilę później kontynuowali podróż. Step zamienił się w góry, których wierzchołki wznosiły się i opadały. W końcu, mijając step i las, wrócili do ośrodka.
Wniosek: Człowiek, jako istota trójwymiarowa, potrafi widzieć tylko jedną warstwę na raz, jednak SCP-PL-XX1 jest w stanie określić odległość między warstwami. Ponieważ agent i mężczyzna opuścili ośrodek w zamkniętym pomieszczeniu, potwierdzono, że obiektu nie można zabezpieczyć bez pozbawienia go świadomości.
Po powrocie SCP-PL-XX1 i agenta ████ obiekt został uśpiony i zabezpieczony. Agent ████ został przydzielony na wizytę u psychologa, ze względu na przywiązanie do SCP-PL-XX1.
Dodatek: Jako że potwierdzono istnienie czwartego wymiaru, możliwe jest, że znajduje się w nim więcej anomalii oraz wartościowych informacji. Jednak SCP-PL-XX1 jest zbyt niebezpieczny, żeby go obudzić i wykorzystać, ponieważ może w każdej chwili uciec w głąb czwartego wymiaru oraz włamać się do placówek Fundacji. Wymagane jest poprowadzenie badań nad możliwością kontrolowania SCP-PL-XX1.
Dalsza część dokumentu jest zagrożeniem poznawczym. Informacje zawarte w nim są przeznaczone tylko dla osób z upoważnieniem klasy WSA-1 lub upoważnieniem poziomu 5 za pozwoleniem Dyrektora Ośrodka-22. Wszelkie próby nieautoryzowanego dostępu grożą pociągnięciem do odpowiedzialności!
Dokument XX0-3-1
Ten, którego nazywacie SCP-PL-XX1 jest moim synem. Odziedziczył po mnie długowieczność i zainteresowanie do podróży. Spodziewałem się, że jego umiejętności ochronią go przed całym światem, ale nie doceniłem Waszych umiejętności. Stało się, co się stało, teraz uwolnicie mojego syna i zapomnimy o sprawie. Jeżeli zrobicie mu krzywdę, rzucę na Was mój gniew.List został podpisany symbolem ośmioramiennego kołowrotu.
List ten został znaleziony przez doktora ████████ w restauracji w ██████ 68 godzin po zabezpieczeniu SCP-PL-XX1. Był to kawałek kartki bez koperty i jakichkolwiek danych o odbiorcy. Został położony na stoliku, przy którym doktor zamierzał usiąść. Oznacza to, że adresat wiedział kto, kiedy oraz gdzie znajdzie pracownika Ośrodka-22 oraz czy nikt inny nie zainteresuje się listem. Kiedy dyrektor ośrodka otrzymał list, postanowił pochopnie zwiększyć rygor czynności przechowawczych SCP-PL-XX1. Nim do tego doszło, doktor Lis odciął mężczyznę od pompy infuzyjnej, a po 14 minutach ten obudził się i opuścił ośrodek wraz z doktorem. Doktor powrócił do ośrodka po 6 godzinach i spisał raport o SCP-PL-XX0. Początkowo dyrektor ośrodka chciał zdegradować doktora, ale po otrzymaniu raportu stwierdził, że to było jedyne rozważne wyjście. Na podstawie raportu można wywnioskować, że SCP-PL-XX0 jest adresatem listu, a więc jest biologicznym ojcem SCP-PL-XX1 i co najmniej dwóch innych obiektów nieznanych dla Fundacji.
Obecnie SCP-PL-XX1 znajduje się poza zasięgiem Fundacji i nie może zostać zabezpieczony. Doktor Lis nawiązał porozumienie między mężczyzną a Ośrodkiem-22, obejmujące nieagresję wobec jego i członków jego rodziny, w zamian za utrzymywanie anomalnych umiejętności w tajemnicy przed światem, jak i również resztą Fundacji. SCP-PL-XX1 może się kontaktować tylko z personelem świadomym jego uwolnienia (upoważnienie klasy WSA-1 lub wyższej), w celu ograniczenia nieautoryzowanego dzielenia się informacjami, a każdy kontakt musi zostać udokumentowany. Próba zabezpieczenia mężczyzny przez nieświadomy personel niepotrzebnie zwiększy ilość osób z upoważnieniem klasy WSA-1. Ze względu na anomalne połączenie z SCP-PL-XX0 obiekt nie jest w stanie opuścić kraju, w którym obecnie znajduje się SCP-PL-XX0, jednak informacja o nieobecności obiektu w pomieszczeniu przechowawczym musi być trzymana w tajemnicy przed resztą Fundacji, wliczając Radę O5.
Doktor Lis dostał pozwolenie na kontynuowanie dyskretnych badań nad rodziną SCP-PL-XX1. Szczegóły w raporcie WSA-█████.2
Data: 8/4/2019
Tego dnia opuściłem Ośrodek-22 z towarzystwem SCP-XX1.
Spodziewałem się tej reakcji po Jarku, więc gdy tylko doszło do zamieszania w Ośrodku, wszedłem niepostrzeżony do przechowalni. SCP-PL-XX1 wyglądał bardzo bezbronnie przykuty do łóżka. Najpierw wyłączyłem pompę infuzyjną oraz zdjąłem respirator. Trochę zajęło SCP-PL-XX1, żeby się obudzić (jakieś 3 minuty) i czułem, że zmarnowałem zużyłem za dużo czasu. Kiedy się obudził, natychmiast kazałem mu mnie zabrać w głąb czwartego wymiaru. Nie dałem mu czasu, żeby się w pełni obudził. Po prostu wstał, chwycił mnie za rękę i ruszył przed siebie. Nie zauważył nawet pasażera na gapę — kroplówki, która potoczyła się za nami.
Podróż faktycznie była spektakularna. W jednej chwili dowiedziałem się więcej niż Agent ████, chociaż miał bardziej sprzyjające warunki do obserwacji. Dwa słowa o podróży: widziałem wcześniej raport i nagranie z podróży, jednak teraz zauważyłem jedną rzecz — Agent się nie ruszał. Po prostu stał w miejscu, a SCP-PL-XX1 przedzierał się przez głębie wymiaru. Tym razem oboje spacerowaliśmy po dobrze znanej osi, jednocześnie przestrzeń wokół nas nabierała nowego kształtu. Dlaczego to mówię? Otóż zauważyłem niektóre "warstwy" więcej niż dwa razy, a nawet wróciliśmy do ośrodka, tylko że w innym miejscu. Najwyraźniej półprzytomny PL-XX1 spacerował po pijaku. Dla mnie ciągła zmiana kształtu rzeczywistości mogła wyglądać imponująco, lecz dla PL-XX1 musiało to być dość żałosne. Jednak zatrzymaliśmy się gdzieś niedaleko ośrodka (oczywiście ja go nie widziałem), żeby mężczyzna wytrzeźwiał. Znaleźliśmy się w lesie. To było dobre miejsce na rozmowę, która zaraz miała nastąpić.
D — Doktor Lis
M — Mężczyzna
M: Dobra, teraz co się dzieje?
D: Właśnie uciekliśmy z Ośrodka.
M: A, chujnia. A od początku?
D: Byłeś zamknięty w celi, uśpiony, oznaczony numerem. Co prawda tylko przez trzy dni spałeś.
M: A ty kim jesteś?
D: Doktor Stanisław Lis, pracuję dla Fundacji, ale za autorytet uważam twojego Ojca.
M: Ojca? Zajebiście, jeszcze nie umiem samemu sobie poradzić. To teraz czym jest ta cała Fundacja?
D: Ludzie, którzy zabezpieczają anomalie przed resztą ludzkości. Jedna z najbardziej wpływowych organizacji na całym świecie.
M: Więc pewnie nie dadzą spokoju mojej rodzinie. Są oni w ogóle w stanie podróżować tutaj?
D: Nawet ja o tym nie wiem.
M: To może spróbuję się tutaj schować.
D: Mam lepszy pomysł. Spróbuj nie podróżować po czwartym wymiarze w miejscu publicznym. Jesteś Keterem, czyli anomalią bardzo trudną do zabezpieczenia i potencjalnie niebezpieczną dla Fundacji. Dlatego powinieneś jej unikać, przynajmniej na razie, a ja postaram się złagodzić sytuację.
M: W jaki sposób?
D: Ty nigdy nie opuściłeś ośrodka i jesteś zagrożeniem nawet podczas snu. Dostęp do celi przechowawczej uniemożliwiony dla kogokolwiek, poza tymi którzy znają prawdę.
M: No to życzę powodzenia. Gdzie mam cię zostawić? Z powrotem do Ośrodka?
D: A nie zaprowadzisz mnie do Ojca?
M: Panie, ja próbuję się od niego uwolnić!
D: Mimo wszystko zawdzięczasz mu swoją wolność. Chcę z nim zamienić słowo.
M: Dobrze więc. To będzie… W tamtą stronę.
Poszło łatwiej, niż się spodziewałem. Myślałem, że zostawi mnie w tym wymiarze.
Szliśmy przez las, w końcu czwarty wymiar to tylko kolejna oś. Bez konwencjonalnego spaceru się nie obejdzie. Zajął nam około 15 minut. Las wyglądał, jakby nigdy nie został dotknięty przez działalność ludzką i w istocie tak było. Kto by pomyślał, że dziewicze tereny mogą być takie… zniszczone. Nigdy nie widziałem tak dużych drzew w Polsce i a te najstarsze łatwo się łamały niszcząc runo. Naszym celem podróży był po środku niczego. PL-XX1 chwycił mnie za rękę i zostaliśmy przeniesieni do pierwotnego wymiaru. Byliśmy w kiblu w pewnym barze. Ja z całą pewnością nie zwykłem chodzić do barów, więc było to dobre miejsce na dyskretne spotkanie. Wyszedłem z kibla nie szybciej niż się w nim pojawiłem i dostrzegłem znajomego mężczyznę przy barze. Miał blond włosy zakończone w krótki kucyk i bokobrody. Wyglądał na po czterdziestce, ale ja wiedziałem, że ma ponad 6 tysięcy lat.
Nazywa się (choć nie od zawsze) Jarosław (jar - „mocny, silny, krzepki” oraz sław - “sława, bądź sławić kogoś lub coś” ). Poprzednio Siemowit (wit - „pan, władca”), Sławomir (mir - „pokój, spokój, dobro”). Takie imiona są dla niego charakterystyczne, a że kultura się zmienia to i imiona również. Poza tym musiał upozorowywać swoją śmierć. O ile rozmowa z PL-XX1 była krótka i łatwa do zapamiętania, to rozmowa z nim bardzo się rozciągła. Tematem rozmów była polityka Fundacji. Wiadome było, że Fundacja nie jest w stanie zabezpieczyć jego, a więc i reszty jego rodziny. Pomyśleliśmy o zawarciu kompromisu z Fundacją. Musiał być przemyślany, obejować współpracę z Fundacją w zamian za nietykalność rodziny. Problem w tym, że tego nie da się załatwić w trzy godziny. Wstępne porozumienie zakładało kontakt tylko z Ośrodkiem-22 oraz trzymanie się z dala od reszty Fundacji poprzez niemanifestowanie anomalnych zdolności w miejscu publicznym. Potrzebowałem też sposobu jak wytłumaczyć się przed Dyrektorem Ośrodka, więc poprosiłem Jarosława by opowiedział coś o sobie. Później tego dnia spisałem raport, który pokazałem dyrektorowi.
Data: 9/4/2019
Tego dnia było tak zimno, że nie było siły, która kazałaby mi wstać z ciepłego łóżka. Do czasu, bo zdałem sobie sprawę, że dzisiaj miałem rozpocząć badania nad rodziną SCP-PL-XX1. Ostatecznie wstałem i zabrałem się do roboty. Dlaczego to mówię? Wspomnę o tym później.
Wczoraj wyznaczyłem miejsce, w którym SCP-PL-XX1 ma mnie wyprowadzić z Ośrodka przez czwarty wymiar. Było to biuro Dyrektora Ośrodka, a więc cieszę się, że nie zaspałem. Wszedłem do biura i zastałem w nim tylko SCP-PL-XX1. Dyrektor najwyraźniej był zajęty zacieraniem śladów po wczorajszym incydencie. Przywitałem się i od razu opuściłem Ośrodek. Ku mojemu zdziwieniu spotkałem Jarosława w owym lesie, kilka kroków od Ośrodka. Las został z grubsza posprzątany. Ktoś ściął kilka drzew i zrobił małą polanę, na której środku znajdował się stolik z ławkami z prawdziwego drewna, a nie sklejki. Mimo zimnego poranka, w okolicy masywnego mężczyzny poczułem ciepło, jakbym stał obok ogniska.
— Cieszę się, że pomimo złego poranka przyszedłeś.
Wydało mi się, że obiekt posługiwał się telepatią, jednak nie uznałem tego za imponujące. W końcu dla kogoś tak potężnego, jak on, telepatia nie jest istotną umiejętnością.
— Jakby co, nie, nie umiem czytać myśli. Potrafię jednak odczytać emocje z rys twarzy.
Po raz kolejny mężczyzna mnie zaskoczył. Mój kryzys egzystencjalny został wyleczony. Widać musiałem wyglądać jak PL-XX1 w momencie, kiedy go obudziłem ze śpiączki. Tym razem, żeby niczego nie pominąć, wziąłem ze sobą dyktafon i poprosiłem go o przesłuchanie.
D — Doktor Lis
S — SCP-PL-XX0
D: Trzeba uzupełnić raport, więc poproszę Cię jeszcze raz. Podaj swoją godność.
S: Nazywam się Jarosław. Nazwy rodziny zapomniałem. Mam około 6000 lat. Przestałem liczyć od rocznika 1050.
D: Powiedz coś o swojej rodzinie.
S: Mam czterech synów. Mieli różne matki, które umarły bardzo dawno temu. Kocham ich, ale po tym, co zaszło w ostatnich latach w Polsce trochę podupadli i zaczęli się buntować. W przeszłości miałem córki, ale nie odziedziczały po mnie długowieczności.
D: Przykre. Powiedz coś o swoich synach.
S: Ten, którego złapaliście, nie ma imienia. Jest najstarszy z synów. Jego imie obecnie wyszło z użycia i nie chciał przyjąć nowego. Urodził się w 1770 roku. Przez 18 lat rósł tak, jak zwykli ludzie, ale później starzał się powoli.
D: Mhm…
S: Drugi syn to Gabriel. Urodził się w 1850 roku. Niezbyt przyjemny ma charakter. Odziedziczył po mnie głównie siłę twórczą oraz zamiłowanie do jedzenia. Buntuje się trochę, to pewnie przez środowisko, w którym się wychował. Trzeci to Marcel. Jako jedyny nie buntował się przede mną. Urodził się 1880 roku. Odziedziczył po mnie swoją wytrzymałość. Cokolwiek Fundacja by nie zrobiła, nie jest w stanie go uwięzić.
D: Rozumiem. A czwarty?
S: Cyryl. Urodził się w 1919 roku. Pokolenie kolumbów. Odziedziczył po mnie perswazję, której używał na najsłabszych podczas drugiej wojny. Ludzie dzięki niemu otrzymywali nadzieję. Jednak po zakończeniu wojny przyszedł komunizm. Gdy się urodził, wiedział dobrze, czym jest spokój, więc negował odzyskanie spokoju w Polsce Ludowej. Zbuntował się najbardziej i do dziś błądzi po Polsce byle z dala ode mnie.
D: Dlaczego dalej jest w Polsce?
S: W czasie dwudziestolecia postanowiłem ograniczyć synów, żeby przyszłość nas nie rozdzieliła. Żaden z moich synów nie mógł opuścić kraju, który ja uznaje za dom, a jeśli kraj nie istnieje, to nie może opuścić kraju, w którym ja się znajduję. Problem w tym, że nawet teraz Cyryl nie uznaje Polski za wolny kraj i dom. Nie może z niego uciec. Próbuję go znaleźć i ograniczyć szkody, jakie powoduje.
D: W jaki sposób?
S: Postanowiłem odkryć trochę swojej przeszłości i umiejętności. Założyłem organizację Euforia, która ma za zadanie odnaleźć mojego syna i ratować ludzi przed nim.
D: Opisz jeszcze raz, co robi twój syn?
S: Chodzi po Polsce w poszukiwaniu ludzi załamanych. Używając anomalnej perswazji, zyskuje ich posłuszeństwo. Ponieważ sam jest załamany, jest w stanie to robić podczas szarych, burzliwych dni. Jego podwładni natomiast stanowią zagrożenie dla ludzi szczęśliwych. Najwyraźniej uznaje ludzi szczęśliwych za zdrajców albo… Sam nie wiem… Chcę go znaleźć i mu pomóc.
D: Czym zajmuje się organizacja?
S: Wiesz, czym.
D: Heh, ale trzeba to nagrać.
S: No więc… Zajmuje się pomaganiem ludziom oraz… zabezpieczaniem anomalii.
D: Anomalii?
S: Najwyraźniej Cyryl odziedziczył po mnie siłę twórczą, ale nie tak dużą, jak Gabriel. Jeśli widzi, jak ktoś mu przeszkadza, w tym przypadku Euforia, to zabija tych ludzi za pomocą błyskawicy. Podczas zabijania pobliskie przedmioty nabierają nowych właściwości. Euforia przejmuje je i chowa do skarbca, który oni nazywają Cmentarzem, ponieważ umarł człowiek podczas tworzenia przedmiotu.
D: To będzie na razie na tyle.
S: A ty czemu jesteś w Fundacji? Szczwany Lisie.
D: Wypełniam obowiązki Euforii w niekonwencjonalny sposób. Fundacja znajduje anomalie. Cyryl jest anomalią. Fundacja znajdzie Cyryla. A jak to wszystko się skończy to mam stałą pracę.
S: Zaimponowałeś mi Doktorze.
Dowiedziałem się wystarczająco dużo, jednak nie mogę się na razie spotkać z Marcinem i Gabrielem. Muszę poczekać, aż Fundacja zaufa PL-XX1.
Identyfikator Podmiotu: SCP-PL-X
Klasa Podmiotu: Bezpieczny
Specjalne Środki Przechowawcze: Obiekt znajduje się na zabezpieczonym terenie w małej wsi w ███████, Polska. Dostęp do obiektu jest możliwy tylko za pozwoleniem dyrektora Ośrodka-22, do którego należy zabezpieczony teren. Eksploracja SCP-PL-X ma mieć charakter naukowy, a badacze nie mogą wynieść z obiektu niczego, co nie było uwzględnione podczas składania prośby o dostęp. Wszelkie próby ominięcia ograniczenia będą skutkowały odsunięciem od badań nad anomalią, a pozyskane materiały zostaną skonfiskowane. W eksploracji obiektu musi uczestniczyć co najmniej dwóch naukowców. Ze względu na anomalne właściwości obiektu do środka może wejść tylko organizm żywy, zwierzęcy. Obiekt odmówi wpuszczenia kogokolwiek, posiadającego przy sobie jakikolwiek przedmiot, wliczając urządzenie nagrywające, prowiant i ubranie. Uczestnicy przed eksploracją muszą uzupełnić organizm w płyny i wartości odżywcze, ponieważ wewnątrz SCP-PL-X nie będą w stanie niczego spożywać. Zalecane jest, żeby po wejściu do SCP-PL-X zostawić przed wejściem jakikolwiek przedmiot, żeby oznaczyć drogę powrotu, oraz usunąć przedmiot w celu ewentualnym uniemożliwieniu wyjścia wrogich jednostek z wnętrza kompleksu.
Opis: SCP-PL-X to nieznanej wielkości kompleks, znajdujący się w innym wymiarze. Dostęp do wymiaru znajduje się w mieszkaniu na wsi w ███████. Mieszkanie obecnie nie należy do nikogo i zostało prawie całkowicie opróżnione przez złodziei. Jedynymi przedmiotami są dwie biblioteczki ścienne w pomieszczeniu niegdyś służące jako salon. Biblioteczki mają 2 metry wysokości oraz 1.5 metra szerokości. Na tą samą odległość są od siebie odsunięte, a więc prawdopodobnie pomiędzy nimi znajdowała się trzecia. Przestrzeń między biblioteczkami jest przejściem do SCP-PL-X, jednak dostęp do niego jest możliwy po wypełnieniu wymagań. Próba uzyskania dostępu do SCP-PL-X bez niżej wymienionych wymogów poskutkuje pojawieniem się na ścianie wyrytego tekstu, który zniknie gdy czytelnik przestanie zwracać na niego uwagę. Treść wiadomości:
Chciwość, zasady:
Przychodzisz z niczym
Musisz być żywy
Nic nie wchłoniesz
Możesz nie wyjść
Dwie pierwsze zasady stanowią wymóg konieczny do otrzymania dostępu do SCP-PL-X, natomiast dwie ostatnie opisują zasady panujące wewnątrz instancji. Żeby wejść do kompleksu, osoba musi naprzeć na ścianę pomiędzy biblioteczkami i (jeśli spełnia wymogi) ściana zacznie się zachowywać jak powietrze. Wyjście z SCP-PL-X jest możliwe tą samą drogą, jednak ze względu na wielkość kompleksu wyjście może zostać zgubione. Kompleks składa się z półek o wysokości około 20 metrów, na których odłożone są kartony i drewniane skrzynie. Można w nich znaleźć prawdopodobnie wszystko, między innymi artykuły spożywcze, ubranie, biżuteria, książki, sprzęt elektryczny i elektroniczny. Możliwe jest również znalezienie obiektów anomalnych i żywych, jednak stanowią mniejszość magazynu, nawet jeśli kompleks jest nieskończenie wielki, to żywe i anomalne rzeczy są pojawiają się rzadziej, w porównaniu do pozostałej zawartości. Niemożliwym jest zmierzenie wielkości kompleksu, ponieważ półki są ulokowane na kształt labiryntu, co uniemożliwia znalezienie jakichkolwiek granic. Wejść do kompleksu jest prawdopodobnie więcej, jednak próba zlokalizowania ich wewnątrz anomalii jest nieskuteczna. Udokumentowano jedno spotkanie z eksploratorem z poza Fundacji, jednak ze względu na obce pochodzenie (Francuz) oraz obawa przed wrogością, niemożliwe było porozumienie się. Mimo że wewnątrz kompleksu można znaleźć pożywienie, nie jest możliwe jego strawienie. Każda próba konsumpcji spowoduje zwrócenie treści pokarmowej poprzez wymiotowanie.
Cały kompleks jest patrolowany przez instancje SCP-PL-X-1. Są to zamrożone w bezruchu, lewitujące postacie, kształtem przypominające ludzi. Postacie unoszą się na stałej wysokości trzech metrów, a ich kończyny są ułożone w różne kąty. Nie wiadomo czy kąty te są one zgodne z ludzką anatomią, ponieważ wszelkie interakcje z SCP-PL-X-1 są zbyt niebezpieczne, żeby doszukiwać się szczegółów. Twarze postaci mogą przedstawiać różną ekspresje, również zamrożone w bezruchu. Stwierdzono jednak, że SCP-PL-X-1 obraca się gdy napotka na swojej drodze zakręt. W momencie, gdy SCP-PL-X-1 zauważy człowieka zacznie go ścigać ze stałą prędkością około 6 metrów na sekundę, aż nie znajdzie się bezpośrednio nad głową ofiary. Wówczas obniży swój lot, przygniatając osobę do ziemi. W tym momencie figura zacznie ruszać swoimi kończynami w celu unieruchomienia rąk ofiary, po czym zacznie unosić się na wysokość 20 metrów, gdzie ofiara zostaje przylepiona do sufitu. SCP-PL-X-1 powróci do patrolowania kompleksu, podczas gdy unieruchomiona ofiara umrze z odwodnienia. Ciało osoby zostanie następnie reanimowane i zamienione w SCP-PL-X-1. Czynnikiem, powodującym unieruchomienie ofiary i zamiany w SCP-PL-X-1 jest czarna, lepka substancja rozprowadzona po całym suficie kompleksu zostawiając tylko lampy oświetlające korytarze. Możliwym jest uratowanie osoby przed zamianą w SCP-PL-X-1 poprzez odlepienie ofiary z sufitu i usunięcia pozostałej substancji.
Według akt własności, mieszkanie należało do ████████████, bogatego finansisty, który zakupił działkę na wsi, w celu ucieczki od miejskiego hałasu. Mężczyzna zaginął trzy dni od zameldowania się w nowym domu. Prawdopodobnie biznesmen został zamieniony w SCP-PL-X-1 bądź umarł z pragnienia próbując znaleźć wyjście. Nieznane jest w jaki sposób powstało przejście do SCP-PL-X, jednak uwzględniono teorię, że wejście zostało otworzone przez manipulatora rzeczywistości, z którym mężczyzna był powiązany.
Identyfikator Podmiotu: SCP-PL-XX
Klasa Podmiotu: Euclid
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-XX musi przebywać w przechowalni o wymiarach 5x5x2 metry w Ośrodku 22. W pomieszczeniu znajduje się jedno łóżko, stół, dwa krzesła, dywan o wymiarach 4x4 metry oraz garderoba. W garderobie obiektu muszą znajdować się skarpetki i rękawiczki z warstwą gumy kauczukowej wewnątrz. Obiekt musi nosić specjalnie przygotowane ubranie podczas interakcji z personelem. Obiekt musi otrzymywać szczegółowo przebadane jedzenie bez laktozy i orzechów. SCP-PL-XX ma dostęp do edukacji i prowadzenia aktywnego trybu życia za dobre sprawowanie.
Opis: SCP-PL-XX to mężczyzna w wieku 11 lat. Chłopiec ma 1.44 metrów wysokości i 36 kilogramów wagi. Ma blond włosy i brązowe oczy. Cierpi na alergię na orzechy i laktozę. Przedstawia się jako Michał ████████. Obiekt został pozyskany podczas interwencji jednostki GROM w ███████ dnia ██/██/2018. Podczas interwencji unieszkodliwiono trzech ludzi podejrzanych o kradzież złota i porwanie. W mieszkaniu znaleziono chłopca, jednak nim został zwrócony do rodziców uciekł z jednostki policyjnej. Został później znaleziony przez Agenta Polowego ███████, wówczas zauważył u niego złote, silnie połyskujące rękawiczki. Został przeniesiony do Ośrodka-22 w celu zbadania pod kątem anomalnym.
Obiekt manifestuje właściwości anomalne w momencie dotknięcia dowolnego ciała stałego wewnętrzną stroną dłoni oraz podeszwą stopy. Wówczas ciało stałe zamieni się w karatowe złoto. Próba złota jest odwrotnie proporcjonalna do twardości materiału wystawionego na działanie SCP-PL-XX (szczegóły w logu doświadczeń XX-1). Złoto nie jest jednak trwałe i po 24 godzinach od transmutacji powróci do pierwotnego materiału. Manifestacja jest ograniczona również powierzchnią ciała. W przypadku gdy ciało ma powierzchnię większą niż 2.5 m2, zostanie transmutowane dokładnie tyle powierzchni ciała.
Doświadczenie XX-1-1
Procedura: Zamiana przedmiotów: jabłko, szklanka, ołówek w złoto.
Rezultat: Obiekt zdejmuje rękawiczkę, dotyka przedmioty, a te zmieniają się złoto. Badania próby złota: jabłko ze złota o próbie 720, szklanka o próbie 780, ołówek o próbie 670. Po 24 godzinach przedmioty wracają do swojego pierwotnego stanu.
Doświadczenie XX-1-2
Procedura: Zamiana przedmiotów: cegła, deska dębowa, papier w złoto.
Rezultat: Wszystkie przedmioty zamienione w złoto. Cegła o próbie 450, deska o próbie 520, papier o próbie 890.
Doświadczenie XX-1-3
Procedura: Zamiana przedmiotów: diament syntetyczny, tkanina bawełniana w złoto.
Rezultat: Wszystkie przedmioty zamienione w złoto. Diament syntetyczny o próbie 333, tkanina o próbie 960
Wniosek Im większa wytrzymałość materiału tym mniejsza próba złota.
Doświadczenie XX-2-1
Procedura: Badanie właściwości anomalii na złożonych przedmiotach: radio, tabletka przeciwbólowa, zegarek marki Timex.
Rezultat: Wszystkie przedmioty zostały zamienione w złoto, jednak próby poszczególnych fragmentów radia i zegarka różnią się. Zegarek przestał działać.
Doświadczenie XX-2-2
Procedura: Badanie właściwości anomalii na złożonych przedmiotach: drewniana szkatułka z kamieniami, śrubkami i kredkami.
Rezultat: Szkatułka została zamieniona w złoto, jednak zawartość nie została w pełni zamieniona. Transmutacji uległy tylko kredki, które miały styczność ze szkatułką.
Doświadczenie XX-2-3
Procedura: Badanie właściwości anomalii na przedmioty podobne: stos desek, puszek, sztućcy. SCP-PL-XX miał za zadanie dotknąć materiał podany przez kierownika doświadczeń.
Rezultat: Na polecenie transmutacji sztućcy, wszystkie sztućce i puszki przylegające do siebie zostały zamienione.
Doświadczenie XX-2-4
Procedura: Badanie właściwości anomalii na przedmioty podobne: wiadro piasku i wiadro piór.
Rezultat: Po dotknięciu piórka zostało zamienione tylko jedno. Piasek natomiast został zamieniony niepełnie. Na powierzchni zalegała dwucentymetrowa warstwa piasku.
Wniosek Transmutacja będzie obejmować również ciała ściśle przyległe do obiektu zamienianego.
Doświadczenie XX-3-1
Procedura: Badanie właściwości anomalii na istotach żywych: kwiat róży gatunku Rosa glauca, mysz laboratoryjna.
Rezultat: Obiekty pomyślnie zamienione w złoto. Sekcja zwłok myszy wykazała transmutację prawie całego organizmu. Przemianie nie uległ szkielet. Kwiat róży po ponownej zamianie żył dalej.
Doświadczenie XX-3-2
Procedura: Badanie właściwości anomalii na istotach żywych: mysz laboratoryjna.
Rezultat: Mysz pomyślnie zamieniona. Po 24 godzinach mysz wróciła do pierwotnego stanu, żywa.
Doświadczenie XX-3-3
Procedura: Badanie właściwości anomalii na istotach żywych: personel klasy D-445.
Rezultat: SCP-PL-XX protestował przed transmutacją człowieka, jednak po zapewnieniu, że personel nie zostanie skrzywdzony zgodził się. D-445 pomyślnie zamieniony w złoto. Po 24 godzinach powrócił do pierwotnego stanu. Zapytany o wydarzenia powiedział, że przez chwilę nie był w stanie oddychać.
Wniosek: Transmutacja nie jest w stanie uśmiercić organizmu.