Piaskownica Matix'a044

Witaj na moim sandboxie!
Wszystkie zakładki oznaczone gwiazdką możesz użyć, odnieść się, lub pożyczyć materiał do swojego skipa. Ale najpierw mi to powiedz!
Zakładki oznaczone myślnikami z dwóch stron są już na oficjalnej stronie polskiej filii SCP.

eJwNyT0OwiAYANC7cAD4fhDabg4ujjo4EkIJrbZCACfj3e1b31d86iYmsfRe2qTUvLaQ6yxbz9WnKFPOaYu-rE2GvCvfuw_LHt-9KbKMFoDsyQBo0qNRDINBzUjAOCAbzQqPpVFbA8YFQh0h8mzdyx0el9v9eib5LEn8_vsvKU0.jpg

Zdjęcie obiektu przypadkowo zrobione podczas fotografowania tablicy znajdującej się za SCP-PL-XXX (Naświetlone światłem podczerwonym, wybarwione z kolorów, przy zwiększonym kontraście)

Identyfikator podmiotu: SCP-PL-XXX

Klasa Podmiotu: Keter

Specjalne Czynności Przechowawcze: Lokalizacja obiektu na ten moment jest nieznana. Przybliżoną jego lokację odbiera się za pomocą ekstrakcji i filtracji zdjęć charakteryzujących się obecnością na fotografiach efektu wysoce gęstego powietrza. W przypadku przechwycenia bytu, należy ulokować go w przechowalni zabezpieczonej laserami monochromatycznymi UT34-III, bądź laserami monochromatycznymi UT31-VII-B, niezależnie od rozmiaru i materiału pomieszczenia.

Opis: SCP-PL-XXX to niskiego wzrostu humanoid, znajdujący się w wysokim stadium rozkładu bakteryjnego i grzybicznego. Obiekt posiada wszystkie ludzkie organy wewnętrzne, lecz nie wykazuje żadnych funkcji życiowych oprócz zdolności do ruchu. Z niewiadomych powodów, byt nosi ceramiczną maskę, ubarwioną na wzór kory drzewnej. Obiektu nie można zobaczyć w świetle dziennym gołym okiem, fotografia obiektu bez uprzedniej filtracji zawiera jedynie poświatę w formie efektu wysoce rozgrzanego, gęstego powietrza. Fotografię obiektu po jej zrobieniu Fundacja nazywa od tego momentu SCP-PL-XXX-01, gdyż z nieznanych powodów wystawienie zdjęcia na promieniowanie podczerwone ukazuje niewyraźnie zarysowanie SCP-PL-XXX. Po uzyskaniu konturów obiektu, należy zwiększyć kontrast, by w pełni otrzymać obraz bytu. Obiekt jest możliwy do wykrycia ludzkim okiem jedynie w ciemności, cieniu bądź półcieniu. Byt jest w stanie przeniknąć każdą stałą materię, lecz zatrzymuje on na powierzchni skóry i kości światło monochromatyczne zakresu III, przez co obiekt nie posiada możliwości przesyłu materii przez aktywną wiązkę lasera tego typu. Obiekt wykazuje częściową zdolność wymowy, przeprowadzono z nim 1 wywiad oraz 2 badania zanim zdołał uciec z placówki.

Manifestacja obiektu odbywa się w nocy, gdzie jego skłonności do samodzielnej wędrówki zanikają. Byt stara się w tym czasie obserwować z ukrycia ludzi śpiących. U wszystkich ofiar manifestacji obiektu, występują wysoce drastyczne i ciężkie koszmary, bezsenność lub w ostateczności ZSP. Jeśli ofiara nie zbudzi się w wyniku intensywnych koszmarów, obiekt będzie stopniowo przybliżał się do obserwowanej osoby. Gdy byt znajdzie się w bezpośrednim kontakcie z ofiarą, osoba znika, a dalsze jej losy są nieznane. Planuje się zbadać co obiekt robi ze swoją ofiarą po kontakcie przez wypuszczenie ogólnodostępnej pluskwy w formie lampy nocnej. W przypadku wykrycia instancji przez człowieka obserwowanego, byt bezszelestnie zanika i rozpoczyna poszukiwania kolejnej ofiary. Jednakże gdy promienie słoneczne znów dotkną powierzchni skóry obiektu, widoczność tkanek obiektu zanika i rozpocznie znów swą bezcelową wędrówkę.

Lokalizacja obiektu jest głównie ograniczona do Polski, gdzie najprawdopodobniej wykazuje awersje do innych krajów niż Polska, choć pewnego czasu zanotowano jego tymczasowe położenie w granicach Czech i Ukrainy.

Przypadki wyjawienia SCP-PL-XXX mediom, lub osobom prywatnym, są wyjaśniane przez anonimowych pracowników Fundacji popularną creepypastą stworzoną specjalnie do zatajenia istnienia instancji. Utrudnione jest rozpoznanie efektu działania bytu na indywidualnej osobie, gdyż nie za każdym razem ofiara ma chęć wyrażenia swoich przeżyć. Jeśli jednak osoba ta zezna ostatnią obserwację obiektu, należy jej podać środek amnezyjny typu C.

Historia: Pierwsza zanotowana manifestacja obiektu odbyła się w nocy z 3 na 4 marca 2004 roku. Następne notowane manifestacje bytu dobywały się średnio co 2 noce. Obiekt udało się przechwycić 8 czerwca 2009, za pomocą laserów monochromatycznych UT34-III o wysokiej sile skupiającej fale podczerwone, lecz przez nieuwagę dr ██████████ podczas przeprowadzania eksperymentu, obiekt zdołał uciec. Po nieudanej próbie przechwycenia obiektu przez Fundację, obiekt stał się bardziej agresywny, coraz częściej odnotowywano manifestacje. Historię obiektu Fundacja zna jedynie z wywiadu XXX-PL-01. Rzekomo, byt został stworzony przez grupę osób. Obiekt twierdzi, że nie przestanie, to jego życiowa pasja. Między personelem Fundacji krąży teoria, iż SCP-PL-XXX był kiedyś człowiekiem, co by potwierdzało profil zachowania i zniknięcie 67-letniego Konrada Wurtysza, miejscowego zboczeńca w 2003 roku tuż przed jego śmiercią z wojewódzkiego szpitala.

Log eksperymentu XXX-PL-01
Celem badania jest potwierdzenie charakteru manifestacji SCP-PL-XXX, podmiotem badawczym jest mężczyzna w średnim wieku, o mocnej psychice.
Personel klasy D, D-143162 wchodzi do uprzednio przygotowanego pomieszczenia badawczego, stylizowanego na typowy pokój sypialny średnio zamożnego amerykańskiego domu jednorodzinnego
D-143162: Co mam zrobić?
Dr Fabiański: Proszę położyć się na tym łóżku oraz dążyć do przejścia w fazę snu.
D-143162: Po co mam to zrobić? Przejdźmy do tego cholernego badania!
Dr Fabiański: Ta czynność jest niezbędna do wykonania badania.
D-143162 kładzie się na łóżku i zasypia, do pomieszczenia wchodzi badany obiekt. Cały personel oprócz D-143162 wychodzi z pomieszczenia, a badanie jest nagrywane za pomocą kamery z noktowizorem.
23:34 Obiekt obserwuje D-143162 zza ustawionej w rogu drewnianej szafy.
1:54 Byt przemieszcza się ku umieszczonej na środku pokoju bambusowej skrzyni, kontynuuje obserwację D-143162.
3:16 Byt obserwuje testera zza krawędzi łóżka.
Około 10 minut później, D-143162 niespodziewanie się budzi.
D-143162: (Przeraźliwy wrzask)
D-143162: Miałem potworny koszmar, co to kurwa było?!
D-143162 dostrzega obserwujący go obiekt, a ten momentalnie zanika.
D-143162: Co to było?! Czy to jakieś nienormalne żarty?
D-143162: Kłuje mnie w sercu, pomocy!
D-143162: Kurwa, boli!
Dr Fabiański: Zostaniesz przewieziony do skrzydła szpitalnego w ciągu najbliższych trzech minut.
D-143162 uległ terminacji 10 minut po wyprowadzeniu z sali badawczej. W sekcji zwłok wykazano zawał mięśnia sercowego wskutek nagłego strachu.
Koniec eksperymentu

Głucha cisza
Komunikat O5 z dnia 20.03.2004
Doszło do włamania do placówki nr ██. Nie zauważono żadnych śladów zniszczenia otoczenia. Zginęło 17 pracowników. Jeden obiekt klasy Keter został uprowadzony, a wszystkie dane bytu usunięte z baz danych SCPoS. Udało się zrekonstruować dokumenty poprzez przepisanie danych z papierowych kopii, lecz obecnie raport dla bezpieczeństwa znajduje się w archiwum Fundacyjnym do momentu odzyskania obiektu. Wszystkie kamery w miejscu włamu zostały zniszczone. Obecnie trwa procedura zastąpienia anomalii.
Koniec raportu

Był czwartek rano. Przy procedurze dezynfekcji i przeszukaniu nie napotkałem żadnego problemu. Wszystko wyglądało jak dawniej, jedynie jeden fakt mnie niepokoił.
Dlaczego do cholery jest tu tak pusto?
Przeszedłem kilka korytarzy licząc na odpowiedź, na logiczne wyjaśnienie dziwnego stanu rzeczy. Myślałem że gdzieś odbywa się jakieś ważne spotkanie o którym zapomniałem. Już prawie byłem na miejscu badań nad nowym obiektem klasy Keter, gdy zobaczyłem krew na podłodze. Wyglądała na świeżą. Kilka kroków dalej leżało przedziurawione kulami, zmasakrowane ciało jednego z badaczy. A w celi przechowawczej? Pustka. Na samym środku leżała luzem kartka o dziwnej, całkiem niezrozumiałej lecz zarazem szokującej dla mnie treści. Brzmiała ona następująco:

Nastał wasz początek końca
Znaleźć, Zmienić, Wypuścić
Odnowiciele

Wstępne oględziny miejsca włamu nie przyniosły żadnych przydatnych informacji. Nie było śladów po włamywaczach, jedynie martwe ciała ochroniarzy placówki, wystrzelone naboje, zero włosów, odcisków, ani krwi intruza. W bazie danych nie został ani jeden dokument o skradzionym obiekcie, a w miejscu gdzie powinien się znajdować pozostał plik tekstowy o tej samej treści jak tajemnicza karteczka na miejscu zdarzenia. Widocznie intruz używał jakiejś nieznanej techniki zabijania bez szkód własnych. Jutro zawiadamiam radę. Może jakoś ich złapiemy.
Greg Matlyin, nadzorca badawczy

Komunikat O5 z dnia 12.05.2004
Nastąpiło niewykryte włamanie do ośrodka nr ██. Zniknęły 2 obiekty o różnych klasyfikacjach. Ponownie nie wykryto żadnych wyraźnych śladów intruza.
Koniec raportu

Po ostatnim włamie Fundacja zaczęła się niepokoić o nowo odkrytych wrogów. Zawiadomieni zostali ludzie z oddziału MFO Beta-1. Sprawa ta była cholernie trudna, na samym początku nie wiedzieli odkąd zacząć, Odnowiciele jak niepostrzeżenie się pojawiali, tak samo znikali wraz z wszystkimi dowodami. W końcu, całkiem przypadkowo znaleziono nieopodal placówki nr ██ urwany naszyjnik wraz z rozszarpanym ciałem członka Odnowicieli. Prawdopodobnie skurwysyna rozszarpało jakieś zwierzę. Zawartość naszyjnika przekazano do badań. Jego zawartość wykazała właściwości telepatyczne, po zbliżeniu się nosiciel otrzymywał wysokie obrażenia wewnętrzne. Substancja telepatycznie próbowała powiedzieć badaczom o ich zbliżającym się końcu. Po kilku dniach substancja znikła niepostrzeżenie z jej tymczasowej celi przechowawczej. I na tym śledztwo się urwało.

Włamy następowały coraz to częściej. Niespodziewanie dla śledztwa, pewnym razem podczas jednego z włamów udało się uszkodzić naszyjnik napastnika. Członka Odnowicieli zamknięto i solidnie przesłuchiwano przez długi okres czasu. Praliśmy mu mordę chyba z 11 miesięcy, a potem podaliśmy mu jakieś leki i amnezjaki, a później wpakowaliśmy w szeregi personelu klasy D. Ważne było to, że otrzymaliśmy ważne informacje dotyczące lokalizacji centrali Odnowicieli.

2 lata później, udała nam się pierwsza akcja przeciw Odnowicielom. Przydzielono do ich szeregów Mike Tyrona, jednego z naszych najlepszych agentów konspiracyjnych. Chłopak miał notować wszystko co tam usłyszał oraz przedstawić ich wyposażenie. Myśleliśmy że spędzi tam z pół roku, ale wszystko nie poszło jak po naszej myśli.

Po 2 miesiącach Mike przyczołgał się z ciężkimi złamaniami i poparzeniami do 231 posterunku oddziału Beta-1. Nie wrócił bez niczego - w jego kieszeni znajdował się potargany dziennik i notatnik jego misji. Niedługo Mike zmarł na wskutek rozległego krwotoku wewnętrznego. Jego informacje bardzo przydały nam się do zrozumienia sensu bytu Odnowicieli.

Zrozumieliśmy czego oni od nas chcą i co według nich robimy źle. Musimy coś z tym zrobić. Tylko co?
Generał Broney Jr

Raport Mike Tyrona
Organizacja Odnowicieli jest silnie związana z siłami anomalnymi. Za pomocą silnego, rozdzielonego na różnej wielkości kawałki podmiotu klasy Keter, skradzionego podczas akcji 20 marca poprzez użycie zakonspirowanych badaczy, członkowie stają się wytrzymali na wszelkie obrażenia fizyczne a także środki amnezyjne, posiadają zdolności telekinetyczne. Organizacja ta jest centralnie planowana - ich dowództwo posiada nazwę "Nadzorcy". Odnowiciele nie mają na celu wykonania czegoś złego, ich ideologia mówi o wolności dla anomalii, o ich unormalnianiu. Mają pokaźny arsenał militarny. Ich szeregi dzielą się na członków badawczych, członków zwanych członkami "Nocy" (jest to sekcja militarna), oraz członków wykonawczych posiadających najmocniejsze moce potrafiące zmieniać charakter anomalii. Dodatkowo posiadają jeszcze grupę włamu, składającą się z niegdyś zaufanych dowódców oddziałów MFO, którzy zdezerterowali bez zawiadomienia rady. Dalej posiadają konta w bazie SCPoS i apeluje o zdezaktywowanie nich. Nie jestem w stanie dowiedzieć się więcej, chyba zaczynają coś podejrzewać. Nie mam pojęcia jakim cudem ta organizacja powstała potajemnie, oraz dlaczego tak bardzo się rozrosła.
Mike Tyron, agent konspiracyjny MFO Beta-1

Rada O5 postanowiła zataić istnienie Odnowicieli dopóki nie zostanie wymyślony skuteczny środek na skuteczną walkę z ich działaniami.

SCP XXX

Odwrócona instancja SCP-XXX.

KLASA: Safe Keter
Specjalne procedury przechowawcze: Podmiot jest przechowywany w głównej polskiej placówce kontaminującej typu pierwszego, w Górach Świętokrzyskich.

Obiekt znajduje się w betonowym pomieszczeniu 5x5x5 metra zawieszony na stalowym łańcuszku. Pomieszczenie w którym sie znajduje musi cały czas być zaciemnione, a podmiot przykryty węglanową płachtą.

Podmiot znajduje się w ruchomej przechowalni orbitującej planetę [Utajniono] w odległości 157000 km od jej powierzchni.

Przechowalnia składa się z 4 warstw amortyzujących wszelkie rodzaje wstrząsów. M.in:
¤ Warstwy skondensowanego aerożelu grubości 5 metrów
¤ Warstwy serwomotorów stabilizujących główną komorę anomalii
¤ Warstwy wysoko skompresowanego wodoru grubości 1 metra
¤ Warstwy ultra wytrzymałego stopu ołowiu i stali grubości 15 metrów

Centralną część przechowalni stanowi właściwy obiekt anomalny, zalany smołą w pomieszczeniu 20x20x40 cm.

Wszelkie zmienione informacje na temat tego obiektu powinny zostać utajnione i wymazane z ogólnego spisu raportów jak najszybciej jak się da.

Opis: SCP XXX to niewielkie lustro ręczne wyglądem przypominające lustra z okresu Młodej Polski. Nie udało potwierdzić dokładnej daty stworzenia obiektu.

Podmiot ma wymiary 30 cm wysokości i 15 cm szerokości. Średnica lustra wynosi 7 cm. Powierzchnia anomalii wydaje się bez uszkodzeń.
Na wskutek opadu mas skalnych nad placówką i przez to miejscowego trzęsienia ziemii, powierzchnia lustra obiektu uległa małemu pęknięciu. (Zobacz dod. XXX-5)

Mimo zwyczajnego wyglądu, po zajrzeniu wgłąb anomalii nie zobaczy się rzeczywistego odbicia obrazu. Odbicie anomalii z perspektywy kamer monitorujących przebieg doświadczenia składa się z nie mających żadnego znaczenia kształtów i kolorów poruszających się w schemacie konwektywnym, przypominającym plazmę. Każdy kto spojrzy w podmiot anomalny, zobaczy inne odbicie lustrzane.
Odbicia te są trwałe i przypisane do każdej osoby niezależnie od tego czy widziała, widzi, nie widziała lub dopiero zobaczy odbicie. Świat odbity, ujrzany przez daną osobę, nie istnieje. Jest to odbicie jego świadomości, która odzwierciedla personalne pragnienia, cele, marzenia, doświadczenia, wspomnienia, koszmary, pomysły. Lustro okazuje się przedstawiać alternatywną wersję całego wszechświata, podejrzewa się że każdy obiekt i miejsce w naszym wszechświecie może mieć swoje alternatywne odbicie, które bazuje na świadomości tej osoby, która w nie zagląda.

Teoretyzuje się, iż anomalia ta pokazuje różne uniwersa w multiwersum Zegg'a. Jako że uniwersów w takowym multiwersum jest nieskończoność, więc wszechświatów identycznych do alternatywy naszego stworzonej przez świadomość człowieka spoglądającego w podmiot SCP-XXX także jest nieskończenie wiele. Nieobserwowana osoba która na jakiś czas będzie wpatrywać się w obiekt, zniknie. Od tego momentu tą osobę nazywa się SCP-XXX-2, a odbicie SCP-XXX-1. Podejrzewa się że obiekt przenosi w tym momencie SCP-XXX-2 do wewnątrz SCP-XXX-1. Nie jest znany sposób na umyślne wydostanie się z anomalii, ale po jakimś czasie SCP-XXX-2 i tak wraca do oryginalnego źródła.

Ze względu na brak ograniczeń co do powstawania takich uniwersów, podejrzewa się że większość SCP-XXX-1 różni się znacznie w pojęciu abstrakcji od oryginalnego wszechświata.
Wszelkie przejawy fizyki w tych instancjach to zazwyczaj zjawisko podobne do naszej fizyki, a podstawy takie jak materia mogą wcale nie istnieć.
SCP-XXX-2 omija ten problem, podejrzewa się że SCP-XXX konwertuje mózg i ciało instancji podrzędnej do stanu w którym może postrzegać SCP-XXX-1 w pełni normalnie. Wszelkie obiekty podręczne MOGĄ nie działać, a prawie jest to pewne że na pewno jakaś z ich funkcji będzie niesprawna ze względu na abstrakcję tychże uniwersów.
Często jednak SCP-XXX-2 okazuje się być martwy po "zwróceniu", w zaawansowanym stopniu rozkładu, zazwyczaj bez organów lub szczególnych znaków rozpoznawczych. Takie przypadki rozpatruje się przez pobieranie próbek DNA, które także nie zawsze potwierdza tożsamości. Z tego powodu uznaje się że większość zaginionych podmiotów SCP-XXX-2 ulega poważnej deformacji.
Z tego powodu podejrzewa się, że SCP-XXX nie zawsze pomyślnie skonwertuje stan materii SCP-XXX-2 w drugą stronę, lub w obie strony.
Zbadano ██ instancji SCP-XXX-1. ██ osób wróciło do oryginalnego wszechświata, z tego ██% powracających instancji wróciło martwych.

Zauważa się wzrost abstrakcyjności SCP-XXX-1 wraz z niestabilnością psychiki SCP-XXX-2.
Każdy SCP-XXX-2 kto przeżył skok do własnej świadomości, nie mógł znieść myśli o tym, co tam zobaczył. Do tej pory odnotowano 100% zachorowalności na ZSPU wśród SCP-XXX-2, oraz 76% zachorowalności na głęboką depresję autodestrukcyjną.

Anomalia została znaleziona w skansenie w miejscowości [Usunięto] w Polsce. Była przynależnością damy dworskiej, która pozbyła się lustra widząc w nim czarcie klątwy. Do legendy doszedł agent Brodzik, co zaskutkowało pozyskaniem obiektu.

Doświadczenie D-XXX-1

- Doświadczenie D-XXX-1

Doświadczenie D-XXX-1

Do przechowalni wprowadza się personel klasy D o identyfikatorze D-24006. Wspominał w prośbach o widzenie się z rodziną. Zasłona zostaje zdjęta. Doświadczeniu towarzyszy Dr. Geller oraz 2 funkcjonariuszy ochrony.
Dr. Geller: Identyfikator D-24006, mężczyzna, wiek 46, rasa kaukaska, blond włosy, profil krwi AB Rh+. Zaczynamy doświadczenie na podmiocie SCP-XXX.
D-24006 zaczyna wpatrywać się w anomalię. Doktor wyciąga notes i spogląda na testera.
Dr. Geller: Proszę o opisanie obrazu w lustrze SCP-XXX.
D-24006: M-mam krew na rękach…
D-24006 zaczął drżeć, po czym gwałtownie się odwrócił spoglądając w pustą przestrzeń
Dr. Geller: Proszę kontynuować swoje sprawozdanie.
D-24006: Amelka… Moja córka…
D-24006: Nie ma jej tutaj, a jest w lustrze. Plącze mi się między nogami… Jest taka szczęśliwa…
D-24006 energicznie pociera rękoma o spodnie. Prawdopodobnie próbuje zmyć krew z rąk. Spogląda na przestrzeń między nogami.
D-24006: Tęsknisz za tatusiem, co?
D-24006 próbuje kilkakrotnie podnieść miraż rękoma.
D-24006: Amelka?! C-czemu…? AMELIA!
Dr. Geller: Dobrze, na dziś wystarczy.
D-24006 zaczyna histerycznie krzyczeć, po spojrzeniu w lustro. Łapie się skurczowo za kość lędźwiową. Dwóch funkcjonariuszy mocno chwyta D-24006 i wyprowadza go z sali.

Koniec eksperymentu D-XXX-1

[[collapsible show="Doświadczenie D-XXX-2" hide="- Doświadczenie D-XXX-2"]]

Doświadczenie D-XXX-2

Do przechowalni wprowadza się personel klasy D o identyfikatorze D-37731. Żona mafiozy. Ceni sobie rzeczy materialne nad wszystko inne. Zasłona zostaje zdjęta. Doświadczeniu towarzyszy Dr. Geller oraz 2 funkcjonariuszy ochrony.
Dr. Geller: Identyfikator D-37731, kobieta, wiek 23, rasa kaukaska, kasztanowe włosy, profil krwi 0 Rh+. Zaczynamy 2 doświadczenie na podmiocie SCP-XXX. Proszę zajrzeć wgłąb lustra.
D-37731: Na cholerę?! Wypuśćcie mnie z tej dziury…
Funkcjonariusz ochrony postawił krok w przód. D-37731 natychmiast zamilczała i rozpoczęła obserwację.
D-37731: T-te lustro jest jakieś… pojebane! Mam na sobie naszyjnik z brylantów, ale… go nie ma?!
D-37731 zmrużyła oczy. Dotknęła obie swoje kieszenie kilkukrotnie.
D-37731: Coś wystaje mi z kieszeni… To są jakieś jaja?
D-37731 odchyliła prawą kieszeń i upadła na podłogę z przerażeniem.
D-37731: L-ludzka ręka… W mojej kieszeni… A-ale ja nic nie czuję… Te lustro jest przeklęte…
D-37731 otworzyła szerzej oczy po ponownym spojrzeniu w lustro. Odsunęła od SCP-XXX się nagle, odruchem obronnym.
D-37731: N-nie… ON NIE ŻYJE! WEŹCIE TO CHOLERSTWO!!! BIERZCIE!!!
[DANE USUNIĘTO]

Koniec eksperymentu D-XXX-2

Doświadczenie D-XXX-7

Rozmowa z O5-7 na wniosek Dr. Gellera

Dodatek XXX-3

Doświadczenie D-XXX-23A

- Doświadczenie D-XXX-23A

Doświadczenie D-XXX-23A

Do przechowalni instancji wprowadzony zostaje D-77906. Pasjonuje się muzyką, chciał zostać piosenkarzem. Ma ze sobą notatnik i ołówek, latarkę, torbę z żywnością, środki medyczne i rejestrator wideo. Początek doświadczenia monitoruje Dr. Geller.
D-77906: Mam po prostu patrzeć się w te lustro? Przez pół godziny?
Dr. Geller: Tak, proszę. Zalecam nie reagować na to, co zajdzie w zwierciadle anomalii. To nie jest prawdziwe.
D-77906 wpatruje się zgodnie z zaleceniami eksperymentu w lustro. Kilkukrotnie w ciągu 10 minut odsuwa się gwałtownie od lustra w różne strony. Po zostawieniu testera samego z obiektem, znika, wraz z wyposażeniem.

D-XXX-23B
Raport pozyskany od D-77906 po 28 dniach od D-XXX-23A

D-77906 znaleziono zdeformowanego 2 kilometry od placówki przechowawczej. Jedyne co miał przy sobie to w połowie pustą butelkę wody, potargany notatnik i strzępki jakiegoś nieznanego materiału włókienniczego. Poniżej znajduje się transkrypcja odzyskana z notatnika.
Dzień pierwszy, o dziwo jestem w swoim domu, wszystko wygląda normalnie. Nie wiem czy to część eksperymentu, czy śnię. Na zewnątrz jest noc, mojego psa nie ma w budzie, żona pewnie ma nocną zmianę. W sumie nawet mi to pasuje. Zostanę tutaj. Może ta cała fundacja to tylko zły sen?
Dzień trzeci, żona wróciła z pracy wczoraj, ale mojego psa ciągle nie ma. Mam coraz większe wrażenie że to wszystko to był jedynie zły sen. Wczoraj usłyszałem w radiu że robią casting na piosenkarza. Może w końcu coś mi się uda? Nawet jeśli to część doświadczenia, to nie widzę problemu by skorzystać… Czemu nie.
Dzień szósty, razem z Asią znaleźliśmy martwego Burka pod bramą… Ktoś musiał go tutaj podrzucić. Z innej beczki, zostałem zaakceptowany na casting! Może coś mi się w koncu uda… W końcu.
Dzień piętnasty, Asia nie wraca już 4 dzień… Martwie się o nią. Może nie powinienem? Delegacje się zdarzają, szczególnie przy takiej robocie. Przeszedłem casting. Wystąpie za tydzień w teleturnieju!
Dzień dziewiętnasty, Asia dzwoniła… Znalazła sobie innego. Mam ochotę się zabić… Ale nie teraz.
Dzień dwudziestypierwszy, po wypiciu niemal całego barku z alkoholem w moim domu, pogodziłem się z tą stratą. I tak jej nie kochałem… A jutro wielki dzień. Muszę się przygotować.
Dzień dwudziestypiąty. To koniec. Organizator castingu obezwładnił mnie i porwał. Nie wiem gdzie jestem… Jest tu jakiś korytarz, co chwila powtarza się ten sam pokój, wypełniony płytami znanych wykonawców. Nie było żadnego teleturnieju… Zostałem oszukany…
Dzień dwudziestyszósty. Szaleje. Mam zwidy, widzę miraże. Gd-gdy tylko słucham tych utworów w tym pokoju… S-straszne uczucie. Muszę… Muszę…
N-n-nie… [Niezrozumiałe słowa] Widać… Koniec…! KONIEC!!! WIEDZIAŁEM [Niezrozumiałe słowa] T-TO ROLLING STONES [Niezrozumiałe słowa]
[Niezrozumiałe rysunki, niemające sensu bazgroły]

Koniec doświadczenia D-XXX-23
Dokument przesłany O5-7.

Incydent XXX-XK-1

Dodatek XXX-13

- Dodatek XXX-13

Dodatek XXX-13
Przesłuchanie organizmu zarażonego substancją SCP-XXX-N

Do pomieszczenia z dwoma sekcjami przedzielonymi solidną, pancerną ścianą dwóch funkcjonariuszy ochrony przyprowadza w strojach hazmat zarażonego SCP-XXX-N. Siada na stołku, spoglądając enigmatycznym wzrokiem na Dr. Gellera. Organizm po chwili zaczął nienaturalnie patrzeć na Dr. Gellera, jakby wymuszonym skurczem.
SCP-XXX-N: K-kheem…
SCP-XXX-N: Witaj, mieszkańcu tego siedliska… Czego rządasz?
Dr. Geller: Czym jesteś?
SCP-XXX-N: Podróżnikiem. Wszechstronnym, zaprawdę, podróżnikiem.
SCP-XXX-N: Wasz język… dziwnie prosty się zdaje. W moich stronach to prymitywny sposób konwersacji. Naprawdę, nie spodziewałem się że nic się u was nie zmieniło.
Dr. Geller: Zdefiniuj "stronach".
SCP-XXX-N: Pierwsze siedlisko… Jestem obecny na wszystkich dalszych. Jestem wysłannikiem. Mieszkam w Limbo, inaczej niż inni. Inni się boją… Stać się tym czym się stałem.
Dr. Geller: Siedliska?
SCP-XXX-N: Nawet o tym nie wiecie… W waszym siedlisku już mieliśmy jednego wysłańca, tak? Podobno przeniósł się wyżej po tym, jak tutaj utknął. Był owocem. Musicie o nim pamiętać… Wiedział o wszystkim. Pewnie wam coś już powiedział.
Dr. Geller: SCP-2682?
SCP-XXX-N: Opowiadał mi o tym. Chwalił wam się, tak? Takich jak on jest wiele u nas… Co prawda, był pierwszy. Ale nas jest więcej. Podróżujemy przez siedliska. On mógł być w jednym siedlisku, podczas gdy my osiągnęliśmy wyższy stan. Tak samo jak on jednak, wiemy wszystko.
Dr. Geller: Dlaczego lustro?
SCP-XXX-N: Wiem, że wy, mieszkańcy, uważacie lustro za odzwierciedlenie waszego wyglądu. Nie wiecie jaka silna jest świadomość. Ona jest jednością która łączy rzeczywistość. Lekceważycie to. Przywiązujecie się do materii.
Dr. Geller: Dlaczego więc ta materia?
SCP-XXX-N: Zepsuliście lustro. Teraz moje wrota powoli się zamykają. Za jakiś czas wasze siedlisko połączy się z Limbo. Przez waszą trywialność.
Dr. Geller: Limbo?
SCP-XXX-N: Nie będę mówił… Pewnie wam już wszystko powiedział. Miał wystarczająco czasu by to wyjaśnić.
Dr. Geller: Materia w lustrze to wynik mieszania się siedlisk, tak?
SCP-XXX-N: Wygląda na to, że tak. Przez to tu jestem. Wypłynąłem z mojego siedliska.
SCP-XXX-N: Jeśli zniszczycie wrota… T-to znaczy lustro, wasze siedlisko pozbędzie się materii. Wasza świadomość uczyni was nieśmiertelnymi. Takimi, jak ja.
Dr. Geller: Wybacz mi, ale muszę odrzucić tą propozycję.
SCP-XXX-N: Wiem, że jesteście zdolni do tego. Nie odpuszczę.
Dr. Geller: Odejdźmy od tego… Dlaczego pokazujesz nam własną świadomość w postaci odpowiadających jej siedlisk?
SCP-XXX-N: Ponieważ poznanie własnego siebie, to klucz do tajemnicy rzeczywistości.
Po tym, SCP-XXX-N przestał odpowiadać. Funkcje życiowe zarażonego organizmu zatrzymały się.

Raport wysłany O5-7.

Komunikat wewnętrzny rady O5 z dnia 04.02.2010
Treść zastrzeżona dla personelu o upoważnieniu 4 lub wyższym.

W związku ze zmianą charakteru manifestacji SCP-XXX zostaje zmieniona jego klasa bezpieczeństwa na Keter. Obowiązkowa w tym przypadku była też zmiana czynności przechowawczych. Zagrożenie jakie sprawia ta anomalia zmusza nas do całkowitego zaprzestania nad nią badań, a obiekt należy umieścić na orbicie Neptuna, w specjalnej bezpiecznej komorze która zapobiegnie końcowi uniwersum klasy XK. Szczegóły zostaną wprowadzone do dokumentu w dniu jutrzejszym. Uwaga, dla osób z upoważnieniem niższym niż 4, dokument zostanie w niezmienionej formie. Należy jednak zataić wszelkie eksperymenty wykazujące jego klasę bezpieczeństwa.

Kosz na śmieci

wersja strony: 99, ostatnia edycja: 02 Dec 2019 14:33

Edytuj Tagi Historia Pliki Drukuj Narzędzia + Opcje

SCP-PL Sandbox II

Do pracy rodacy!

SCP XXX