Witam na moim sandboxie.
Jestem autorem takich wielkich hitów jak: NIC!
Natomiast mam wiele pomysłów, które mam zamiar zamienić w SCP.
Aktualnie pracuję nad: krwawym termoforem jedzącym ludzi (SCP-PL-182).
Jestem człowiekiem który ceni sobie humor, niestety humor w postaci shitpostów i earrapów.
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-182
Klasa podmiotu: Euclid
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-182 musi być przechowywany w dowolnej celi o małej wielkości. Przechowalnia SCP-PL-182 musi być podświetlana przez lampy LED o mocy minimalnej 2100 [lm]. Reflektory muszą oświetlać całą celę. SCP-PL-182 podczas przebywania w przechowalni musi być umiejscowiony w specjalny sposób, otwór gębowy podmiotu należy umieścić na jego grzbiecie i przymocować taśmą klejącą. W razie naruszenia przechowalni przez SCP-PL-182 podmiot należy odurzyć jasnym światłem i dokonać ponownego zabezpieczenia w innej celi. Podczas napraw lub konserwacji konieczne jest stałe odurzanie obiektu, aby zapobiec jego agresywnej reakcji. Gdy istota jest w całości przykryta przez jej pancerz, należy zniszczyć go w dowolny sposób, do czasu, gdy podmiot będzie miał dostęp do światła zewnętrznego.
Opis: SCP-PL-182, to istota przypominająca kształtem termofor, ciało podmiotu ma wymiary 21 [cm] 14 [cm] 4 [cm], a średnica jego otworu gębowego wynosi 4[cm]. SCP-PL-182, wytwarza śluz w swoim otworze gębowym, który służy mu do rozpuszczenie wszelkiego materiału, jaki się w nim znajdzie. Istota pochłania przedmioty za pomocą swojego otworu gębowego, a następnie po ok. 5 minutach, wydala je przez swoją skórę i może wykorzystywać wcześniej rozpuszczony przedmiot jako narząd ruchu. Istota nie jest w stanie sama się poruszać i nie jest w stanie zyskać kończyn bez ingerencji czynników zewnętrznych. Podmiot jest nieruchomym naczyniem, do którego kończyny wkładają przedmioty, aby zyskać większą masę. SCP-PL-182 jest w stanie używać kończyny w zakresie tego, z jakiego materiału jest zrobiona, podmiot zegnie kończynę stworzoną z gąbki, lecz kończyny z kamienia nie jest w stanie zgiąć. Z tego powodu, SCP-PL-182 preferuje wytwarzać dorabiane części ciała z materii organicznej. Istota używa trwalszych materiałów jako pancerza osłaniającego główne ciało. Podmiot nie posiada żadnych narządów słuchowych, bądź narządów wzrokowych.
Gdy SCP-PL-182 jest poddany światłu odbijanemu przez księżyc, zostaje on odurzony, i nie jest w stanie robić nic innego, niż kierować swój otwór gębowy w stronę księżyca. Jeśli SCP-PL-182 zostanie pozbawiony dostępu do światła księżyca, stanie się on wyjątkowo agresywny. Podmiot nie reaguje agresywnie na sytuację, w których księżyc zachodzi, i znika kompletnie z pola widzenia.
Dodatek: Zabezpieczenie SCP-PL-182 nie jest warte zbyt szczegółowego opisu, istota została znaleziona przez rolnika na polu w ███████, podczas gdy pochłaniała jego plony. Co ciekawe, w nocy przed zabezpieczeniem SCP-PL-182 cała wieś skarżyła się na pełnie księżyca, która była wyjątkowo silna, i oświetlała całą okolicę. Rolnik, który odnalazł SCP-PL-182 zeznawał "jak boga kocham, aż panie nie dowierzałem, tak światło nakurwiało, że jakbym na grzyby poszedł, to bym najmniejsze kurki spod liści wyłapywał, kurwa trufle by było widać". Pomimo wszystkich mieszkańców mówiących o potężnej aktywności księżyca, meteorolodzy zaprzeczają o jakiejkolwiek pełni, a tym bardziej o tak silnej.
Identyfikator podmiotu: SCP-PL-182
Klasa podmiotu: Euclid
Specjalne Czynności Przechowawcze: SCP-PL-182 muszą być przechowywane w celach o wymiarach 5 [m] x 4 [m] x 4 [m]. Ściany przechowalni mają zostać wykonane z gładkiego betonu, a podłoga z również gładkiego śliskiego gresu. Na suficie musi zostać umieszczona dowolna kamera z czujnikiem ruchu, sufit może zostać wykonany z dowolnego niekruchego materiału. SCP-PL-182 musi być zamknięty w specjalnym naczyniu oznaczonym nazwą WT, w placówce musi znajdować się dwie trzy sześć pojemników: WT-1, czerwonej barwy; WT-2 zielonej barwy; WT-3 lśniąco białej barwy; WT 4 ciemno niebieskiej barwy; WT 5 czarnej barwy; WT 6 pomarańczowej barwy. WT to okrągłe pojemniki o pojemności 4 litrów wytworzone z grubego metalu. Pojemnik musi być przecięty w pół i zamykany na 8 metalowych zatrzasków. WT muszą być zamieniane co tydzień, pojemnik nie używany należy zbadać pod kątem nierówności w ściankach i udostępnić do użytku po udanych badaniach. W sytuacji naruszenia czynności przechowawczych przez podmiot lub osoby trzecie należy odurzyć podmiot światłem z bardzo silnej latarki i zamknąć SCP-PL-182 w WT-3 oraz przypilnować podmiot do momentu naprawienia występujących problemów.
Opis: SCP-PL-182 to istota o wymiarach 21 [cm] x 14 [cm] x 4 [cm], oraz otworze o średnicy 4 [cm]. Podmiot wygląda jak krwisto czerwony termofor lecz jest on żywym organizmem. SCP-PL-182 wytwarza lepki śluz, który gromadzi w swoim otworze, jeżeli podmiot włoży do swojego otworu dowolną rzecz, śluz jest w stanie ją rozpuścić a następnie SCP-PL-182 wciąga rozpuszczony przedmiot do swojego wnętrza. Procesy odbywające się wewnątrz podmiotu, oraz geneza lepkiego śluzu nie są znane lecz muszą być zbadane. Po średnio 10 do 25 minutach, podmiot wydala przekształcony przez niego przedmiot przez swoją skórę i używa go jako kończyny, może on dowolnie poruszać przedmiotem w zakresie materiału z jakiego dorobiona kończyna jest stworzona. SCP-PL-182 preferuje pochłaniać rzeczy organiczne nawet takie jak zwierzęta oraz ludzie, jest to spowodowane mobilnością kończyn jakie podmiot może stworzyć. Podanie istocie płynu powoduje w pokryciu SCP-PL-182 w podanym mu płynie, lub pokryciu jednej z kończyn w danym płynie. Substancje szkodliwe takie jak trucizna nie tracą swoich właściwości po byciu wykorzystanym przez podmiot. Co okazuje się w dodatku nr. 2 wszelkie substancje łatwopalne ciekłe, również nie tracą swoich właściwości.
SCP-PL-182 wykazuje wysokie zainteresowanie księżycem, kiedy widzi jaskrawo biały kolor jest przez niego odurzony i nie jest w stanie zrobić nic oprócz wpatrywania się w niego. Podmiot prawdopodobnie (jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało) ma zamiar pochłonąć księżyc poprzez wyciągnięcie się w jego stronę w postaci wierzy. Nie jest znany sposób w jaki podmiot rozpoznaje kolory bądź widzi księżyc, umiejętność tą trzeba zanalizować. Usuwanie kończyn połączonych z istotą jest wyjątkowo proste, należy lewą ręką złapać ciało podmiotu, a prawą kończynę, a następnie odsuwać ręce od siebie. W sytuacji gdy cała istota pokryta jest jakimś materiałem, należy go pokruszyć lub doszczętnie zniszczyć, a w niektórych sytuacjach nawet spalić.
Aktualnie w placówce nr. 34 znajdują się 3 podmioty. SCP-PL-182-4 został zneutralizowany.
Dodatek:
Dodatek nr 1
Zabezpieczenie SCP-PL-182-1
28.███████
W godzinach wieczorowych do posterunku policji w ██████ zaczęły masowo przychodzić zgłoszenia o ewakuacji szpitala im. ████ ██████ osoby zgłaszające mówiły o "czerwonym, krwawym potworze atakującym ludzi", zgłoszenia przejęła najbliższa placówka SCP, z której wyruszył oddział specjalny mający na celu zbadać sprawę. Po 38 minutach oddział dotarł do szpitala, Policji udało się ustalić iż z sali operacyjnej nr 307 wyszedł nieokreślony zlepek ludzkich organów i flaków, podobno próbował on zaatakować jednego z pacjentów lecz ten uciekł. Oddział wkroczył do szpitala. 3 agentów udało się do sali nr 307 a reszta szukała śladów w innych częściach szpitala. Od sali nr 307 do schodów prowadziła ścieżka krwi i lepkiego śluzu. Sala operacyjna była "w strzępach", łoże operacyjne było złamane wpół, w sali na ścianach i na podłodze było można znaleźć tą samą mieszaninę co w korytarzu. Oddział zadecydował wyruszyć za śladem na schodach. Ślady zaprowadziły zespół na dach gdzie znajdował się zlepek flaków i ludzkich organów oraz metalu, wyciągnięty niczym wieża w stronę nieba cały czas uważnie podążając za księżycem. Oddział po stwierdzeniu iż podmiot jest odurzony, ściągnął SCP-PL-182 na ziemię i zabezpieczył go. Cała akcja została zatuszowana atakiem niezrównoważonego mężczyzny i jego przerażającymi czynami w postaci zabicia lekarza i pielęgniarki w sali nr 307 rozerwania ich na strzępy a następnie ubrania się w kostium stworzony z wnętrzności tych ludzi. Do teraz nie wiadomo jak SCP-PL-182-1 znalazł się na sali operacyjnej.
Dodatek nr 2
Zabezpieczenie SCP-PL-182-2
███████
W okolicy ███████, został zauważony ogromny (ok. 89 m grubości i 156 m wysokości) słup stworzony z kamieni, drewna, ziemi, piasku, żwiru, metalu oraz licznymi częściami krwi i flaków.
Na szczęście fundacji ███████ jest bardzo nisko zamieszkane i tylko garść osób była w stanie zauważyć obiekt. Po tym jak słup okazał się zawsze być skierowany w stronę księżyca (a za dnia kompletnie nieaktywny) założono hipotezę, że jest to SCP-PL-182-2. Wysłano specjalny oddział pod dowództwem dr.██████████. Poniżej przedstawione są zapiski prac nad zabezpieczeniem istoty, prowadzone przez dr.███████████.
Dzień 1
Za dnia podmiot jest nie aktywny, jego wysokość się zmniejszyła natomiast objętość zwiększyła, po badaniach wychodzi na to że obiekt składa się z kamieni, drewna, ziemi, piasku, żwiru, metalu oraz krwi i flaków.
W nocy podmiot znacznie zwiększył swoją wysokość i zmniejszył objętość tak jak przewidywane, przewidywaliśmy również że będzie próbował dostać się do księżyca, oczywiście, próbował.
Dzień 2
Cały dzień myśleliśmy, czym najłatwiej będzie wydostać istotę z środka tego czegoś, oczywiście wśród miotaczy ognia (zaznaczając że znajdujemy się na polu pełnym zboża) był 1 dobry pomysły. Plan A. Wiertło do robienia tuneli pod ziemią (nikt w oddziale nie zna oficjalnej nazwy) wykorzystamy na tym czymś i dostaniemy się do środka.
Dzień 5
Plan A się rozpoczął, dzisiaj zrobiliśmy 2 metry do środka. Już wiem że wiertło nazywa się TBM, i nasz egzemplarz jest znacznie mniejszy niż te prawdziwe, kopiące tunele.
Dzień 8
"TO [przekleństwo] ZJADŁO NAM WIERTŁO" idealny sposób żeby opisać co się stało, dlatego wszyscy krzyczeli właśnie to, kiedy istota pożarła nasze TBM. W środku pracy, 12 metrowy tunel zawalił się, chociaż był wspierany przez wielkie fundamenty. Incydent widział jeden z ochroniarzy, według niego "nie było to zwykłe zawalenie".
Dzień 10
Dobre wieści, ktoś wpadł na pomysł wysłania drona od góry, i na szczycie znajduje się SCP-PL-182.
Złe wieści, wśród wielkiej struktury da się teraz zauważyć części wiertła, wykrywacz metalu który po incydencie zlokalizował wiertło tam gdzie tunel się zawalił, teraz wskazuje całą istotę jako metal.
Dzień 13
Dzisiaj wysłaliśmy dwóch agentów na szczyt SCP-PL-182-2-1 (będę tak nazywał tą wieżę)
zostali pochłonięci zanim udało nam się cokolwiek zrobić.
Noc 16
SCP-PL-182-2-1 nagle maksymalnie zmniejszył swoją objętość i zwiększył wysokość, co się okazało: Pod strukturą znajdowała się wielka dziura, którą podmiot wykopał aby dostać się wyżej.
Po tym jak SCP-PL-182-2 nie sięgnął księżyca, przewrócił się na bok, a następnie wrócił do swojej starej postaci w swojej starej dziurze.
Dzień 17
Ustalone, plan B. Do dnia 20 powinniśmy usunąć całe plony i nasze namioty, a dnia 21 spuścimy bombę zapalającą na szczyt istoty, powinna ona od góry do dołu zniszczyć bardzo dużą część podmiotu.
Dzień 20
Brak zboża na całym polu i namiot usunięte, zostaliśmy także zaopatrzeni w wóz strażacki.
Dzień 21
Obiekt pochłonął bombę, nie wybuchła, podmiot pożarł bombę, i teraz jest ona częścią istoty. Gdyby dać SCP-PL-182 wystarczająco bomb, to wybuchnie od środka. Dostaliśmy pozwolenie natomiast, potrzeba nam więcej materiałów wybuchowych.
Dzień 30
Zastanawia mnie, ile ten potwór tu już stoi? Oby nie długo, bo im dłużej tu jest, tym większa jest dziura pod nim
Dzień 48
56% SCP-PL-182-2-1 to teraz siarka, paliwo i inne materiały wybuchowe. Prawie wszyscy pracownicy są wykończeni, spędzimy prawdopodobnie cały miesiąc, karmiąc potwora paliwem i siarką. Jeden z obecnych powiedział mi, że "ma nadzieje, że będzie to najdziwniejsza rzecz w jego życiu".
Dzień 57
Rozpoczęliśmy ewakuację terenu.
W nocy, JUTRO w nocy detonujemy górną część podmiotu.
RAPORT PO MISJI
Piszę zastępca dowódcy. Dowódca ustawiał ładunki wybuchowe jak najbliżej podmiotu, kiedy wszyscy zbierali się i szykowali aby uciekać on poświęcił się sprawie i dalej dokładał benzyny. Niestety słowa poświęcił użyłem specjalnie gdyż w pewnym momencie istota złapała dr.█████████ i doktor już nie wydostał się z jej okrutnych ramion. Podmiot znacznie się uaktywnił co było idealnym zbiegiem okoliczności, 7 minut później wszyscy byli w bezpiecznej odległości, gdy pomiot wyciągnął się tak samo jak w dniu 16, tylko 6 razy wyżej, aktywowaliśmy bomby i górna część istoty wyleciała cała w powietrze. Po 14 minutach oddział był na miejscu i odnalazł SCP-PL-182-2 wśród flaków oraz ziemi, to coś żyło. Nie zazdroszczę ekipie która będzie musiała to sprzątać. W konkluzji, SCP-PL-182-2 został zabezpieczony pomyślnie. Misja kosztowała nas 6 ludzi, zagrożenie trzęsieniem ziemi, oraz kilka ton materiałów wybuchowych.
Dodatek nr. 3
Zabezpieczenie SCP-PL-182-3 i SCP-PL-182-4
13██████
Na ulicach stolicy ████████ z kanałów zaczęły wypływać ścieki, całe miasto narzekało na hałasy pod ziemią. Po wielu niepokojących oznakach do akcji wkroczyła fundacja SCP.
Do kanałów został wysłany dron, po 15 minutach od wejścia dron odnalazł wielką masę kamienia piasku, ziemi, oraz krwistej masy. Po analizie uznano to za kolejną instancję SCP-PL-182. Podczas powrotu do punktu wejścia dron napotkał drugą istotę bardzo podobną do pierwszej. Do akcji wkroczyli prawdziwi ludzie. Oddział 3 osób wkroczył do kanałów. Gdy wyruszyli na północ napotkali SCP-PL-182-3. Biorąc pod uwagę wcześniejsze incydenty oddział nie uzyskał pozwolenia na podejście bliżej niż 10 metrów. Gdy oddział miał się wycofać z drugiej strony zauważyli drugą masę, którą wcześniej widział dron. Oddział był otoczony, na szczęście obok nich znajdowało się wyjście. Dwóch agentów uciekło bez problemów, trzeci został złapany za nogę poprzez masę, natomiast udało mu się wydostać, nikt nie ucierpiał.
Po kilku mniejszych testach okazało się że w kanałach znajdują się aż dwa podmioty. Nie można było dokonać eksplozji gdyż w środku miasta byłoby to podejrzane. Bardzo wiele opcji zostało wykluczone. Okazało się, iż kanały połączone są z starą kopalnią, która została zawalona i właśnie z tond wychodziło SCP-PL-182-4. Całe tunele były do odgruzowania, istota prawdopodobnie przedostała się już przez połowę tego, zgaduję też, że to tam spłynęły wszystkie ścieki, które wcześniej wypływały na zewnątrz a teraz zniknęły. Po 13 dniach badań i powolnego usuwania kończyn za pomocą maszyn, centrala obmyśliła plan. Znaleziono koniec kanałów, na nim została postawiona baza polowa, fortyfikacje powoli przesuwano głębiej w tunel, wszystkie kamienie, papierki, i inne odpadki były sprzątane tak aby SCP-PL-182 nie miał do nich dostępu.
PIERWSZA KONFRONTACJA Z SCP-PL-182: Na 700 m od punktu wejścia napotkano masę złożoną z liści kamieni oraz ziemi i piasku. Rozpoczęto próbę neutralizacji. Na początku zapalono SCP-PL-182, i rzucono na niego dużą siatkę z drutu, z której podmiot nie mógł się wydostać. Oddział zaczął uderzać w istotę młotami pneumatycznymi aby zniszczyć i pokruszyć kamienie które pokrywały masę. Po 6 minutach intensywnego niszczenia masy, podmiot pochłonął siatkę i uciekł. Z istoty ubyło 27% jej formy. Konfrontacja została uznana za pomyślnie przeprowadzoną.
DRUGA KONFRONTACJA Z SCP-PL-182: na pierwszym rozwidleniu utworzono drugą bazę polową. Rozwidlenie znajdowało się na 900 m od punktu wejścia. Oddział zauważył masę zbliżającą się z lewego tunelu. Było to mnóstwo kamieni, które powodowało że oddział uznał przez chwilę tunel za zawalony, dopóki kamienie nie zaczęły się zbliżać. Baza była w wyjątkowo dobrym miejscu gdyż była bardzo głęboko pod ziemią, oddział dostał zezwolenia na wykorzystanie ładunków wybuchowych. Jeden z ochroniarzy rzucił granatem w podmiot, istota pochłonęła go a następnie eksplodowała. Z pod kamieni ukazały się inne materiały, które oddział zapalił. Paląca się masa uciekła od bazy. Konfrontacja została uznana za udaną. SCP-PL-182 stracił dużą ilość masy, natomiast podmiot zajmował całą objętość tunelu więc określenie ile podmiot stracił masy procentowo jest niemożliwe.
TRZECIA KONFRONTACJA Z SCP-PL-182:
W prawym tunelu zauważono wcześniej spotkaną małą masę, miała ona znaki po poparzeniach, kamienie które ją pokrywały były pokruszone i dało się zauważyć SCP-PL-182-3. Istotę ogłuszono latarką a następnie zamknięto w WT. Podmiot został przeniesiony wtedy do punktu wejścia a następnie przetransportowano go do placówki nr. 34.
CZWARTA KONFRONTACJA Z SCP-PL-182:
Oddział znajdował się około 2 kilometrów od punktu wejścia. W kanale było już zbyt wiele rozwidleń aby je policzyć. Pod miastem znajdowało się 7 baz tymczasowych. Gdy oddział wysuwał się do przodu zauważono w ścianie ewidentne nierówności i znaki po eksplozji. SCP-PL-182-4 złapał i zgniótł agenta ███████ powodując jego śmierć. Po tym incydencie oddział się wycofał.
Istota znajdowała się w starej kopalni, tuż pod bankiem centralnym w █████████. Według dokumentów kopalnia była wykorzystana przez robotników aby dokonać rewolucji robotniczej i napaść na bank należący dawno temu do władz królewskich, wkopując się bezpośrednio do sejfu. Fundacja miała zamiar to wykorzystać.
PIĄTA KONFRONTACJA Z SCP-PL-182:
Do banku wkroczyło 3 uzbrojonych mężczyzn, byli ubrani w ciemne grube kurtki, mieli wielkie torby oraz maski na twarzy. Grupa wkroczyła do środka i obezwładniła wszystkich w banku, wypuszczono 9 zakładników a w banku zostało 3 podłożonych cywili. Gdy przed bank przyjechała policja, złodzieje grozili wysadzeniem siebie razem z cywilami. Pod bankiem w kanałach oddział doświadczonych agentów, którzy brali udział przy zabezpieczeniu SCP-PL-182-1 oraz 2, szykował ładunki wybuchowe aby przebić się przez kopalnię do SCP-PL-182-4. "DOSTAJEMY SIĘ TERAZ DO SEJFU ALE JEŚLI KTÓRYŚ Z WAS [przekleństwo] SPRÓBUJE INTERWENIOWAĆ TO CAŁY TEN KAPITALISTYCZNY BUDYNEK IDZIE SIĘ [przekleństwo]!" Oddział słyszał te krzyki aż z podziemi, po czym obłożył wejście do kopalni ładunkami wybuchowymi. Gdy przez komunikator padły słowa "za trzy" wszyscy byli schowani. Gdy padło "dwa" wychyliła się jedna osoba z granatem w ręce, a na "TERAZ" z obozu poleciał granat. W banku było słychać eksplozję i nikt z zewnątrz nie wiedział po co tak naprawdę ten napad jest przeprowadzany. W miejscu eksplozji okazało się jeszcze więcej skał, i gdy niektórzy podkładali ładunki, 2 osoby kruszyły kamienie młotami i uderzały w nie bez przerwy. Reszta oddziału w kanałach, sprzątała kamienie które zostały po eksplozji. W banku jeden z złodziei podkładał kolejny ładunek na jeden z zamków w sejfie. Gdy przez komunikator padły słowa "za trzy" i złodzieje i podkładani zakładnicy schowali się z ladą. Na "dwa" jeden członek zespołu złapał detonator w ręce, a gdy ktoś krzyknął "TERAZ"eksplozję z kanałów było słychać tylko w banku. SCP-PL-182-4 bardzo się wtedy uaktywnił. Istota zaczęła atakować ludzi którzy podkładali ładunki a następnie rzuciła się na bazę. Gdy podmiot zaatakował dr.████████ jeden z pracowników uderzył młotem w najchudszy punkt wystającej z tunelu kończyn, przez co odpadła ona, ratując dr.████████. z tunelu wysunęła się kolejna kończyna. Teraz dwie ręce z kamienia atakowały ludzi w bazię. Jeden z pracowników rzucił granatem w SCP-PL-182-4 i krzyknął przez komunikator "TERAZ". Grupa w banku nie miała czasu na reakcję przez co było słychać eksplozję, ewidentnie z kanałów. Na szczęście, granat spowodował, że kończyny istoty odpadły aż od części w tunelu. Wszyscy w bazie ustawili wzmocnienie według jednego z pracowników "Osiem ludzi trzymało podpieraną przez pięć belek metalową płachtę, z góry wylatywały kamienie w które 4 ludzi uderzało młotami a jeden nawet rzucił bombę". W banku D-27912 który był jednym z podkładanych zakładników, zaczął strzelać karabinem i wykonywać małe eksplozję ładunkami, które miała ekipa, aby nikt nie usłyszał, co dzieje się w kanałach. Gdy wiele kamieni, spadło poza barykadę, podmiot nic nie robił przez 2 minuty, po czym przeskoczył nad metalową płachtą. Istota była cała pokryta w kamieniach i metalu. SCP-PL-182-4, zabił wtedy pięciu agentów, po czym jeden z pracowników skoczył na istotę z granatem w ręce. Istota pochłonęła dr.███████ po czym eksplodowała i ukazała kawałek krwistego termoforu, do którego agenci, natychmiast otworzyli ogień z karabinów. Podczas 3 minut otwartego ognia, istota była w stanie zabić jeszcze dr. ██████████, po czym przestała się ruszać i została zneutralizowana. Oddział szybko pozbierał się po wydarzeniach i odnalazł w zawalonej kopalni wejście do banku. Złodzieje otworzyli sejf i gdy wszyscy byli bezpieczni w kanałach, zdetonowali wszystko co zostało w banku.
RAPORT PO MISJI:
"Niestety, w banku zginęło 2 cywili, z nieznanych powodów terroryści zdetonowali wszystkie ładunki jakie mieli, zabijając tym samym wszystkich w banku. Rodziny martwych proszą o utrzymanie ofiar anonimowych, i mają zamiar zorganizować pogrzeby tylko z najbliższymi." To były najważniejsze słowa, które powiedział komendant █████████. SCP-PL-182-3 został zabezpieczony i siedzi w celi, natomiast SCP-PL-182-4 został zneutralizowany, a jego szczątki spalono. Niestety w akcji straciliśmy wiele ludzi, a D-27912 otrzymał lepszą celę, za próbę utrzymania akcji dalej pod przykrywką. Misję uznaję za udaną, chociaż wielu w nią nie wierzyło.
Dr. Dogger
« SCP-PL-181 | SCP-PL-x | SCP-PL-183 »